Piłkarska reprezentacja Niemiec na Euro zameldowała się w poniedziałek w Gdańsku. Zawodnicy będą mieszkać w luksusowym, 5-gwiazdkowym hotelu w Gdańsku-Oliwie. Na wszystkie mecze grupowe drużyna będzie latać na Ukrainę.

Niemcy przylecieli do Gdańska najnowszym Boeingiem 747-8. Maszyna należąca do linii Lufthansa jest najdłuższym samolotem świata. Było to pierwsze lądowanie tego typu maszyny w Polsce. Co ciekawe, na lotnisku nie było tłumu kibiców i miłośników piłki nożnej. Pojawiło się za to kilkudziesięciu fanów lotnictwa.

Samolot przyjechałem zobaczyć, nie reprezentację. Samolot ciekawszy - mówił naszemu reporterowi jeden z nich. Bardziej będę oglądał samolot, ale też postaram się podejść bliżej, jeśli będzie można i zobaczyć drużynę Niemców - dodał. Niestety, nie było to możliwe. Piłkarze od razu na płycie lotniska wsiedli do autokaru i odjechali do hotelu. Mieszkańcy Gdańska będą ich mogli zobaczyć jedynie w trakcie otwartego treningu, bo hotel, w którym mieszka reprezentacja, jest dla nich niedostępny.

Obok hotelu niemieckiej reprezentacji zbudowano specjalne boisko - z wysokiej jakości murawą. Tam zawodnicy odbywać będą zamknięte dla publiczności treningi.

Gdańsk zafundował Niemcom centrum prasowe

Nieopodal hotelu powstało też specjalne centrum medialne. Ogromnych rozmiarów obiekt, mogący pomieścić naraz nawet 350 dziennikarzy, powstał za pieniądze, które Gdańsk "dołożył" do pobytu niemieckiej reprezentacji. Z kwoty 270 tysięcy złotych sfinansowano również całkowicie pobyt 9 niemieckich dziennikarzy - korespondentów największych niemieckich telewizji i agencji prasowych.

Urzędnicy tłumaczą, że w ten sposób kupili prestiż i promocję miasta. Miliony ludzi w Niemczech oglądają relacje z miasta. Ile normalnie musielibyśmy zapłacić za takie relacje w tych mediach? To byłyby ogromne sumy, idące w miliony euro - tłumaczy Michał Brandt z gdańskiego Biura Euro 2012. Nie wszyscy jednak się z tym zgadzają. Część miejskich radnych uważa, że to wstyd, bo - ich zdaniem - 1000-letnie miasto nie powinno dopłacać do własnego wizerunku w taki sposób, ponieważ z jednej strony kojarzyć się to może z przekupstwem, z drugiej nie ma żadnej gwarancji, że dofinansowani przez miasto dziennikarze będą o Gdańsku mówić dobrze.

Wiadomo, że korespondenci i dziennikarze niemieckich agencji prasowych, którym sfinansowano pobyt, nie spędzą mistrzostw tylko w Gdańsku. Z drużyną narodową Niemiec mają się w ogóle nie rozstawać.

Będą więc także latać na mecze na Ukrainę. Na razie Niemcy zostaną w Gdańsku do 8 czerwca, kiedy chwilę po godzinie 10 wylecą do Lwowa, gdzie następnego dnia rozegrają swój pierwszy mecz. Ich rywalem będzie Portugalia.