"Jeżeli Włosi będą grali w swoim stylu i niczym nie zaskoczą Niemców, to podopieczni Joachima Loewa mogą ich rozjechać" - mówi dzień przed drugim półfinałem piłkarskich mistrzostw Europy trener Artur Płatek. "Według mnie, to będzie jeden z najważniejszych meczów na tych mistrzostwach" - dodaje.

Włosi bardzo mnie zaskoczyli dotychczasowymi występami. Nie spodziewałem się bowiem, że będą się tak dobrze prezentowali po ostatnich problemach, jakie ma włoski futbol. Podopieczni Cesare Prandellego szczególnie dobrze prezentują się pod względem motorycznym. Włosi prezentują teraz nową jakość - podkreśla. Były szkoleniowiec m.in. Jagiellonii Białystok i Cracovii, a wcześniej niemieckich klubów z niższych klas rozgrywkowych, nie jest natomiast zaskoczony postawą niemieckich piłkarzy. Rozwój niemieckiej piłki obserwuję od wielu lat. To zdumiewające, jak wiele młodych talentów czeka teraz na swoją szansę w seniorskiej reprezentacji. Życzyłbym sobie, abyśmy w Polsce mieli kiedyś taki wybór. To jednak efekt wieloletniej pracy - zaznacza.

Włosi w ćwierćfinale pokonali po serii rzutów karnych Anglików. Z kolei Niemcy pewnie pokonali Greków 4:2. W tym spotkaniu Loew zamiast skrzydłowych Lukasa Podolskiego i Thomasa Muellera, którzy byli wiodącymi postaciami drużyny, postawił na Marco Reusa i Andre Schuerrle'a. Zespół praktycznie nic nie stracił na swojej sile ofensywnej, a to świadczy o jego ogromnej sile. Niemcy schematy gry mają opracowane do perfekcji - komentuje Płatek.

Podkreśla jednak, że Włosi są w stanie zaskoczyć rywali. Jestem ciekawy, jak Niemcy będą reagowali na wydarzenia na boisku. Włosi potrafią zaskoczyć rywali szybkim podejściem pod pole karne przeciwników i grą daleko od własnej bramki. Jeżeli podopieczni Prandellego szybko zdobędą bramkę, to Niemcy będą mieli dużo problemów. Jeśli jednak Włosi w swoim stylu będą czekali, aż podopieczni Loewa ich zaatakują, to prędzej czy później ta "niemiecka maszyna" się rozpędzi, a wówczas Niemcy rozjadą rywali. Od początku turnieju awans do finału był dla tej drużyny planem minimum - twierdzi Płatek.

Rozmawiałem z wieloma osobami z Niemiec, które pierwszy raz przyjechały do Polski. Były bardzo zaskoczone euforią, jaka panowała wokół polskiej reprezentacji. Organizacja także jest oceniana pozytywnie. Nasz kraj jest dobrze postrzegany - podsumowuje.