Piłkarze Niemiec już w piątek mogą zostać trzecim - obok współgospodarzy Polski i Ukrainy - finalistą Euro 2012. W meczu eliminacji podejmą w Gelsenkirchen Austrię. Cztery dni później podopieczni Joachima Loewa zagrają natomiast towarzysko z Polską w Gdańsku.

Niemcy, którzy do tej pory odnieśli siedem zwycięstw (komplet) w grupie A, są w komfortowej sytuacji. Na trzy kolejki przed końcem kwalifikacji mistrzostw Europy mają dziesięć punktów przewagi nad drugą w tabeli Belgią i jedenaście nad trzecią Turcją. Belgowie już ich nie dogonią, ale teoretycznie taką szansę mają jeszcze tureccy piłkarze, którzy rozegrali jedno spotkanie mniej (sześć).

Jeśli w piątek drużyna Loewa wygra w Gelsenkirchen z Austrią, może otwierać szampany. Awans stanie się faktem nawet w przypadku remisu, jeżeli w rozgrywanym tego samego dnia spotkaniu Turcja - Kazachstan padnie remis lub wygrają goście.

Koncentrujemy się tylko na meczu z Austrią, zrobimy wszystko, aby nie dać gościom szans. Mamy wielką okazję wywalczenia już teraz awansu, a przy okazji możemy przejść do historii naszego futbolu. Jeszcze nigdy niemiecka drużyna nie wygrała wszystkich spotkań w kwalifikacjach - powiedział kapitan reprezentacji Niemiec Philipp Lahm.

Z powodu kontuzji w zespole Loewa nie wystąpią Sami Khedira, Sven Bender, Marco Reus i najlepszy strzelec Bundesligi Mario Gomez. Cała czwórka nie zagra również we wtorek w Gdańsku z reprezentacją Franciszka Smudy.

Ciekawie również w innych grupach

Bardzo wyrównana jest natomiast rywalizacja w grupie B, gdzie trzy najlepsze obecnie drużyny mają po 13 punktów - Irlandia, Rosja i Słowacja. W piątek teoretycznie najłatwiejsze zadanie czeka reprezentację Sbornej, która zagra w Moskwie z Macedonią. Pozostali kandydaci do awansu muszą walczyć ze sobą - Irlandczycy podejmą w Dublinie Słowację.

W piątek ciekawie powinno być również w grupie G, gdzie Bułgaria sprawdzi w Sofii siłę Anglii. Faworytami będą goście, którzy obecnie prowadzą w tabeli, ale mają taki sam dorobek punktowy jak rewelacyjna Czarnogóra (11). Wicelider zagra w piątek w Cardiff z Walią.

Anglia jest jednym z najlepszym zespołów na świecie. To będzie trudny mecz dla nas, ale mam nadzieję, że okaże się również ciężki dla przeciwników. Anglicy będą grali pod presją, to oni są faworytami. Chcemy sprawić niespodziankę - powiedział znany selekcjoner reprezentacji Bułgarii Lothar Matthaeus, który powołał do kadry m.in. napastnika Wisły Kraków Cwetana Genkowa.

Rywalizacja w grupie G jest szczególnie interesująca z punktu widzenia reprezentacji Polski. Anglia i Czarnogóra będą przeciwnikami biało-czerwonych w eliminacjach mistrzostw świata 2014.