Bez elektryczności i bieżącej wody - w takich warunkach, na terenie nieczynnej fabryki w Amsterdamie, lekarze będą ćwiczyć leczenie eboli. Od listopada w stolicy Holandii będzie działać prowizoryczny szpital imitujący realia panujące w Afryce.

Chodzi o to, żeby lekarze, którzy chcą jechać na Czarny Ląd, by walczyć z ebolą, przygotowali się do panujących tam warunków. W prowizorycznym szpitalu będą ćwiczyć w kombinezonach ochronnych.

Na razie kursy rozpocznie 13 lekarzy. Zostali oni wyselekcjonowani z grupy 200 osób, które zgłosiły się do wyjazdu do Afryki.

Mimo że w krajach, gdzie szaleje epidemia eboli, wciąż brakuje służb medycznych do walki z tą chorobą, to nie każdy, kto się zgłosi, jest przyjmowany. Taki ochotnik powinien mieć doświadczenie z chorobami tropikalnymi. Musi mieć także odpowiednie predyspozycje psychiczne i fizyczne.