Chorwacki bokser Vido Loncar został dożywotnio zdyskwalifikowany przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) za zaatakowanie polskiego sędziego Macieja Dziurgota. Do incydentu doszło podczas młodzieżowych mistrzostw Europy w Zagrzebiu.
AIBA i wszyscy związani z boksem mają zero tolerancji dla tego typu zachowania - powiedział prezes organizacji Ching-Kuo Wu, cytowany przez stronę internetową gazety "The Guardian".
Loncarowi i jego trenerom nie wolno uczestniczyć w żadnych zawodach pod banderą AIBA. Ostateczną decyzję podejmie jeszcze komisja dyscyplinarna stowarzyszenia, trudno jednak oczekiwać, by zapadł inny wyrok.
Do incydentu doszło po zakończeniu walki eliminacyjnej w wadze 81 kg - Chorwat przegrał przed czasem (techniczny nokaut) z Litwinem Algirdasem Baniulisem. Loncar, który był trzykrotnie liczony w trakcie pojedynku, zaatakował Dziurgota tuż przed ogłoszeniem werdyktu. Bił pięściami i kopał arbitra nawet wówczas, kiedy ten już się przewrócił.
Polski arbiter otrzymał pierwszą pomoc już w ringu, a następnie trafił do jednego ze szpitali w chorwackiej stolicy. Według bałkańskich mediów, ma złamanych kilka żeber.
Nie mogłem spać całą noc po tym zdarzeniu. Nigdy w życiu nie widziałem takiego zachowania - powiedział selekcjoner kadry Marijo Sivolija.
Kompletnie nie spodziewałem się takiej reakcji po Vido, bowiem to spokojny i cichy chłopak - dodał szkoleniowiec o Loncarze, który został przesłuchany przez policję.
(acz)