„Europejski Raport Narkotykowy 2015 pokazuje, że zwiększa się zainteresowanie tego typu substancjami” – alarmuje Tomasz Białas z Głównego Inspektoratu Sanitarnego. "Dopalacze są stosunkowo tanie w produkcji, dosyć łatwo jest z Dalekiego Wschodu przywieźć. One nie są objęte prawem ONZ ani narkotykowym prawem krajowym. Młodzi bardzo dużo ryzykują” - podkreśla. W grupie szczególnego ryzyka znajdują się dzieci i młodzież, ale po dopalacze sięgają też osoby po 50. roku życia. Problem się nasila i jest coraz bardziej niebezpieczny.

Jak poznać, że dziecko zażywa dopalacze?

Dziecko jest pobudzone albo śpiące - wszystko zależy od tego, jakie substancje przyjmuje. Może być agresywne - zupełnie inaczej się zachowuje niż do tej pory. Albo jest wyciszone - cały czas śpi, oczy ma na wpół przymknięte, nie bardzo dociera do niego to, co mówimy. Skutkami zażywania dopalaczy mogą być porażenia mózgu, zaburzenia mowy, uszkodzenie mięśni, zatrucia układu pokarmowego, uduszenie, atak serca, a nawet śmierć.

Gdzie się zgłosić po pomoc?

Należy powiadomić pogotowie ratunkowe. Nie ma znaczenia, w którym miejscu - chodzi o to, żeby szybko dotarła pomóc. Osoby uzależnione trafią na oddziały toksykologiczne, tam znajdą wyspecjalizowany personel.

Centra toksykologiczne obsługują wszystkie województwa. W Polsce tych oddziałów jest 11. Nawet, jeśli w jakimś województwie nie ma oddziału toksykologicznego, to jest ono obsługiwane przez odział toksykologii w sąsiednim województwie. Lekarz pogotowia ratunkowego decyduje, czy należy udać się do CT czy do oddziału intensywnej terapii, jeśli pacjent jest w ciężkim stanie.

Z dopalaczami jest taki problem, że z reguły nie znamy składu chemicznego substancji - mówi Tomasz Białas z Departamentu Nadzoru nad Środkami Zastępczymi w GIS. Nasze postępowanie, lekarza czy ratownika medycznego, jest postępowaniem objawowym. Jeżeli jest gorączka, to zbijamy gorączkę. Przy narkotykach klasycznych robimy testy. Wtedy wiadomo - jeśli to była amfetamina, działamy tak jak w przypadku amfetaminy. Tutaj nie wiadomo. Ci, którzy biorą, sami nie wiedzą, co biorą. Ci, którzy sprzedają, nie wiedzą, co sprzedają. I to jest problem! - podkreśla.

Jaka jest różnica między terapią uzależnień od dopalaczy a od narkotyków?

Żadna. Jeśli stan pacjenta jest bardzo poważna, to potrzebna jest detoksykacja organizmu. A to wymaga leczenia szpitalnego. Hospitalizacja może potrwać kilka tygodni. Niepełnoletni jest skierowany do odpowiednich poradni uzależnień. Czasem konieczne jest leczenie stacjonarne, czyli w ośrodku zamkniętym - trwa od 6 do 8 tygodni. Kolejnym etapem jest leczenie ambulatoryjne, kiedy uzależniony ostatecznie zrywa z destrukcyjnym środowiskiem, przyjmuje nowe role społeczne i zachowuje abstynencję od środków psychoaktywnych.

Walka z dopalaczami – co robi GIS?

Główny Instytut Sanitarny wydał już w tym roku ponad 400 decyzji, które zakazują obrotu produktów w punktach sprzedaży. Prawie 50 tys. produktów Inspekcja znalazła w sklepach. Część z tego jest poddana próbom laboratoryjnym. Dopalacze są substancjami, w których nie można stwierdzić na oko, czy jest w nich substancja psychoaktywna - przypomina Tomasz Białas z GIS. To nie jest słona sól czy słodki cukier - tłumaczy.

W Polsce jest ok. 100-120 punktów sprzedaży dopalaczy. Należy podkreślić, to nie jest jedyny kanał dystrybucji. Jest jeszcze internet i dilerzy, którzy handlują często przy wejściach do bram czy innych ustronnych miejscach. Są fora internetowe, które są moderowane przez tych, którzy żyją z handlu dopalaczami.

W Polce GIS odnotowuje ok. 500 zatruć miesięcznie. Od początku roku zmarło 9 osób po zażyciu dopalaczy.

Sposoby na luki w prawie

Walka z dopalaczami przypomina walkę z wiatrakami. Kiedy jedne są zakazywane i wpisywane na listę, to powstają nowe. Ci, którzy szukają dopalaczy, znajdą je. Dopalaczem może być praktycznie wszystko. Używa się pasty do butów, której opary wdycha się po podpaleniu. Robi się inhalację gazem z zapalniczek jednorazowych. 

Elwira Baranowska

(mn)