Natalia Partyka sprawiła sobie w sobotę spóźniony prezent na 23. urodziny, które obchodziła dzień wcześniej. Polka pokonała Dunkę Mie Skov 4:3 i awansowała do 1/16 finału. "Oby więcej takich spóźnionych prezentów, takie mogę otrzymywać co roku" - stwierdziła po spotkaniu. Jeszcze cała się trzęsę, takie były emocje w tym meczu. W końcówce drżała mi ręka, ale Dunce też" - dodała.

Dziś Partyka zmierzy się z pingpongistką Li Jie z Holandii. Rywalka jest faworytką, ale ja postaram się o niespodziankę - zapowiedziała Polka. Nie przeszkadza mi fakt, że jest defensorką, bowiem ostatnio wyraźnie poprawiłam się w grze przeciwko temu stylowi - dodała. Polka zapewniła, że nie przejmuje się tym, że przegrała z Li Jie w tegorocznych drużynowych mistrzostwach świata. Sukces jest kwestią poukładania sobie wszystkiego w głowie. Wierzę w kolejny awans - podsumowała.

Awans po emocjonującym pojedynku

Sobotnie spotkanie Partyka-Skov było prawdziwą huśtawką nastrojów. Polka zaczęła pierwszego seta zaczęła od 0:6 i szybko go przegrała. Miała problemy ze zbiciami po lobach Skov, radziła sobie w trudniejszych sytuacjach, jednak ostatecznie dwie kolejne partie należały do niej.

W czwartej partii jednak znów przegrała, tym razem zakończyła z wynikiem 0:8. Nie poddała się jednak i w pięknym stylu odrobiła straty. Doprowadziła do stanu 7:9, a Skov pomogła dopiero przerwa na żądanie. Po niej również Dunka nabrała nowych sił i zakończyła partię z wynikiem 11:8.

Dwie ostatnie odsłony to znów była pogoń polskiej pinpongistki. Partyka zaczęła siódmego seta od 1:5, by później wyjść na prowadzenie i doprowadzić do wyniku 8:6. Ostatecznie zakończyła tego seta z wynikiem 11:9. Mimo że spotkanie kończyło się o 23.00 czasu miejscowego (północ w Polsce), na trybunach było jeszcze około 1,5 tys. kibiców, których sympatia była zdecydowanie po stronie Polki.

Partyka awansowała do fazy 1/16 finału, w której jest już - na podstawie rozstawienia - reprezentantka Polski Li Qian. Dla Partyki miejsce w gronie 32 najlepszych zawodniczek jest sukcesem, z kolei jej koleżanka marzy o medalu, choć tak naprawdę dobrym wynikiem będzie dla niej już 1/8 finału.

Igrzyska w Londynie to już kolejna tego typu impreza w karierze Natalii Partyki. Wcześniej Polka wystąpiła na igrzyskach w Pekinie oraz na trzech paraoilimpiadach.