Rebelianci walczący z reżimem syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada porwali 12 prawosławnych zakonnic z zamieszkanej głównie przez chrześcijan miejscowości Malula, koło Damaszku. Wywieźli je do miasta kontrolowanego przez rebeliantów - podała agencja AP.

Zakonnice i trzy inne kobiety zabrano dzień wcześniej w klasztoru w Maluli. Zostały one przetransportowane do pobliskiego miasta Jabrud.

Tymczasem nuncjusz apostolski Mario Zenari powiedział agencji Reutera, że nie jest jasne, czy zakonnice zostały porwane, czy ewakuowane dla własnego bezpieczeństwa. Słyszałem, że w Maluli trwają bardzo zacięte walki - dodał.

W poniedziałek, po trzech dniach walk, syryjscy rebelianci zajęli dużą część Maluli, ok. 60 km na północny wschód od syryjskiej stolicy.

Cytowane wcześniej źródła powiedziały agencji AP, że według matki przełożonej klasztoru, w którym dokonano porwania, Pelagii Sajaf, wszystkie siostry są "całe i zdrowe".

Przed wybuchem konfliktu w Syrii w marcu 2011 roku Malula, której część mieszkańców posługuje się dialektem języka aramejskiego, była atrakcją turystyczną. We wrześniu rebelianci zajęli już część Maluli, ale po kilku dniach zostali wyparci przez siły rządowe.

Także we wtorek syryjska telewizja poinformowała, że zamachowiec samobójca wysadził się w jednej z instytucji rządowych w Damaszku, zabijając cztery osoby i raniąc 17. 

(jad)