Jak odróżnić wiosenne przesilenie od depresji? Czy bardziej na zmiany nastroju narażone są kobiety czy mężczyźni? Jakie preparaty zażywać, żeby przetrwać do wiosny? Na pytania dotyczące przesilenia odpowiadał w naszym wideoczacie dr Michał Bzowy. Tłumaczył, dlaczego przesilenie wiosenne nie jest argumentem tłumaczącym lenistwo.

Jak przetrwać wiosenne przesilenie? /Anna Gowthorpe /PAP/EPA

Przesilenie wiosenne nie jest argumentem tłumaczącym lenistwo. Ostatnio naukowo wytłumaczono, że problem przesilenia wiosennego związany jest z wydzielaniem hormonu w mózgu, który nazywa się serotonina. W okresie zimowym nasz mózg więcej wydziela melatoniny, która odpowiada za to, że jesteśmy rozleniwieni, bardziej senni, natomiast z czasem, gdy dzień zaczyna być dłuższy, więcej słoneczka nam świeci, wtedy w naszym mózgu wydziela się ta serotonina, czyli tak zwany hormon szczęścia. Jej brak rzeczywiście odpowiada za depresję. Natomiast poziom prawidłowy powoduje u nas szczęście, to że jesteśmy zadowoleni z jedzenia, że dobrze się czujemy. W tym okresie przesilenia zimowo-wiosennego ten poziom serotoniny nam rośnie i wtedy, gdy jest go za dużo, on niestety wpływa źle na nasz organizm. Sygnały z mózgu docierające do naszych mięśni hamują te mięśnie, mimo że one są wydolne, chciałyby więcej zrobić, natomiast ten mózg hamuje pracę tych mięśni. Dlatego nawet gdybyśmy chcieli dużo ćwiczyć, próbować "się zebrać" po tym okresie zimowym, nasz mózg na to nie pozwala. Po 3,4 tygodniach poziom serotoniny się wyrównuje i wtedy zaczynamy czuć się dobrze - mówi dr Bzowy.

Inne pytania na jakie odpowiedział nasz ekspert:

  • Kiedy przesilenie wiosenne jest tylko przesileniem, a kiedy staje się problemem?
  • Jak odróżnić przesilenie od depresji?
  • Czy suplementy pomagają na przesilenie?


Cały wideoczat dostępny jest tutaj: