Minęły wakacje, rozpoczął się rok szkolny. Jest kilka rzeczy, o których powinniśmy pamiętać, żeby pomóc dzieciom przetrwać trudny czas aklimatyzacji, a potem wytężonej nauki.

Nowy rok szkolny 2019/2020 właśnie się rozpoczyna. Niektórzy uczniowie czekają na ten moment z zaciekawieniem i podekscytowaniem, dla innych oznacza to stres. Martwią się czy poradzą sobie z nauką, obawiają się czy zostaną zaakceptowani. 

Lęk przed nieznanym to naturalny stan, a rolą dorosłych jest pomóc dzieciom zmierzyć się ze szkolnymi obowiązkami, unikać sytuacji stresujących i sprawić aby młodzi ludzie łatwiej odnosili sukcesy. To od nich zależy, czy dzieci będą pozytywnie myślały o wyzwaniach, które ich czekają - zwraca uwagę Bożena Janicka, lekarka rodzinna i prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.  

Zanim rok szkolny rozpocznie się na całego warto przypomnieć, co najbardziej potrzebne jest młodemu człowiekowi do dobrego funkcjonowania, a czego powinien unikać.

Śniadanie to podstawa!

Bez względu na wiek, każde dziecko powinno zjeść śniadanie jeszcze przed wyjściem do szkoły, a także mieć zapewniony odpowiedni posiłek w ciągu dnia. Nie wypuszczaj więc dziecka z domu bez pierwszego, ale także i drugiego śniadania (zapakowanego na wynos). Najlepiej, aby było ono urozmaicone warzywami i owocami - dołóż do kanapki sałatę, zapakuj do śniadaniówki jabłko albo inny ulubiony owoc. 

Pamiętajmy, że wielkimi krokami zbliża się jesień - okres obniżonej odporności. Warto zadbać o nią odpowiednią dietą. Nie dajmy dziecku do szkoły słodkich napojów, czy chipsów. Zadbajmy o to, żeby posiłki były bogate w witaminy i mikroelementy.

Lekarze ostrzegają, że spożywanie cukru w nadmiarze prowadzi do poważnych chorób m.in. próchnicy, otyłości i cukrzycy.

Nie zwalniaj dziecka z WF-u jeśli nie musisz

Niemal każdy uczeń spędza nad książkami i przed komputerem wiele godzin dziennie nie znajdując już czasu na ruch, który jest niezbędny do prawidłowego rozwoju zarówno fizycznego, jak i psychicznego.

Specjaliści przypominają, że brak ruchu grozi nie tylko skrzywieniem kręgosłupa, wadami postawy i brakiem ogólnej kondycji, ale także gorszym samopoczuciem i słabszą koncentracją. Naukowcy dawno już dowiedli, że regularna aktywność fizyczna pozytywnie wpływa na funkcje poznawcze - m.in. myślenie, zapamiętywanie i przetwarzanie informacji. Aktywne dzieci lepiej pracują w grupie, lepiej radzą sobie z porażkami, wykazują się większą cierpliwością i rozumieją, że na nagrodę za wysiłek trzeba czasem poczekać. 

Tymczasem - jak wynika ze statystyk (m.in. raportów NIK) blisko jedna trzecia młodzieży unika lekcji wychowania fizycznego. Przyczyniają się niestety do tego często sami dorośli wystawiając dzieciom nieuzasadnione zwolnienia z zajęć WF.

Człowiek, który w dzieciństwie unika ruchu może stać się w przyszłości niepełnosprawnym dorosłym - ostrzega Bożena Janicka. Dlatego, jeśli tylko nie ma poważnych przeciwwskazań zdrowotnych dziecko powinno uczestniczyć w lekcjach wychowania fizycznego. 

Najważniejszy jest sen!

Nie wolno zapominać także o odpowiednim wypoczynku, bowiem sen służy efektywnej nauce tak samo jak ruch i właściwa dieta. Naukowcy są zgodni co do tego, że aby mózg mógł się prawidłowo rozwijać musi się regenerować. To szczególnie ważne w przypadku dzieci i nastolatków. 

Dzieci, które śpią za krótko często bywają nerwowe i rozdrażnione. Mają problemy z koncentracją i nie potrafią się skupić na lekcji. Ważne są także warunki, w których zasypia dziecko. To powinno być łóżko, w przewietrzonym  wcześniej  pokoju i absolutnie nie przed telewizorem - przypomina lekarka. 

Skontroluj plecak

To porada szczególnie ważna dla rodziców młodszych uczniów, bowiem już nawet pierwszaki noszą wyjątkowo ciężkie plecaki wypełnione książkami, jedzeniem i... zabawkami. 

Pamiętaj! Maksymalna waga plecaka nie powinna przekraczać 20 proc. wagi ciała dziecka. Dlatego warto co wieczór sprawdzić dziecku plecak.  

Specjaliści przypominają także, aby zwracać uwagę na to jaki plecak kupujemy dla swojego ucznia, bowiem negatywne skutki noszenia źle dopasowanego plecaka dla dzieci młodszych są dużo bardziej groźne niż dla nastolatków.