"To pan nazywał swoich przeciwników politycznych ‘mordami zdradzieckimi’, ‘elementem animalnym’, hołotą (…) To pan sprowokował i zadecydował o tym, że Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzekł pseudowyrok dot. aborcji" - zarzucał Adam Szłapka Jarosławowi Kaczyńskiemu podczas posiedzenia sejmowej komisji ws. wniosku Koalicji Obywatelskiej o odwołanie prezesa PiS z funkcji wicepremiera. Poseł KO przekonywał, że Jarosław Kaczyński wezwał "swoich funkcjonariuszy" do wyjścia na ulicę i "zastępowania policji". Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski stwierdził z kolei, że Kaczyński "szuka wrogów i na ulicy, i w Sejmie" i "stoi ponad prawem", a symbolem jego władzy "stała się pałka teleskopowa". Odpowiadając na zarzuty opozycji, minister w kancelarii premiera Zbigniew Hoffmann stwierdził, że wystąpienia Gawkowskiego i Szłapki stanowiły "szereg fake newsów, zwykłego hejtu".

REKLAMA

Adam Szłapka: Jarosław Kaczyński wezwał "swoich funkcjonariuszy" do wyjścia na ulicę

W czasie posiedzenia sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji, która zajęła się wnioskiem Koalicji Obywatelskiej o odwołanie wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, przedstawiający uzasadnienie wniosku poseł KO Adam Szłapka stwierdził, że debata nt. odwołania Jarosława Kaczyńskiego jest debatą o rządach PiS i udziale Kaczyńskiego w życiu publicznym.

"Wszyscy szczyciliście się tym, że Jarosław Kaczyński jest liderem waszego środowiska i to on podejmuje wszystkie decyzje. I to on za te wszystkie decyzje, które zostały podjęte przez rządy PiS, powinien ponosić i będzie ponosił odpowiedzialność" - mówił, zwracając się do polityków PiS, Szłapka.

Wskazał m.in. na działania służb specjalnych i Tomasza K., słynnego "agenta Tomka", który został później posłem PiS, na upolitycznienie TVP oraz ataki na uchodźców i osoby homoseksualne.

Zwracając się do nieobecnego na posiedzeniu Jarosława Kaczyńskiego, Adam Szłapka mówił: "To pan nazywał swoich przeciwników politycznych ‘mordami zdradzieckimi’, ‘elementem animalnym’, hołotą, ‘ludźmi specjalnej troski’. To pan doprowadził do bardzo głębokiej polaryzacji społeczeństwa".

Według posła Koalicji, Jarosław Kaczyński stawia się ponad prawem i niszczy państwowe instytucje.

Szłapka stwierdził również, że Kaczyński postanowił wejść do rządu, by zapanować nad skłóconymi premierem Mateuszem Morawieckim i ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, by ten "nie upokarzał na każdym kroku" Morawieckiego.

Ocenił także, że wejście Kaczyńskiego do rządu czyni go formalnie odpowiedzialnym za sytuację w Polsce.

Dalej, zwracając się do ponownie do prezesa PiS, Szłapka podkreślił: "Ale absolutnie najpoważniejszym oskarżeniem, które wobec pana formułuję, jest to, co wydarzyło się po 22 października 2020 roku. To pan sprowokował i zadecydował o tym, że Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzekł pseudowyrok dot. aborcji".

Poseł KO przekonywał, że nieakceptowalne jest to, że Jarosław Kaczyński - zamiast zajmować się nadzorowaniem policji - wezwał "swoich funkcjonariuszy" do wyjścia na ulicę i "zastępowania policji".

"Miarą odpowiedzialności człowieka jest to, czy potrafi przewidywać skutek swoich słów. Słowa wicepremiera ds. bezpieczeństwa mają bardzo dużą wagę, ktoś taki musi przewidywać skutki" - mówił Adam Szłapka i zaznaczył, że to Jarosław Kaczyński ponosi odpowiedzialność za negatywne skutki protestów w ramach Strajku Kobiet i Marszu Niepodległości.

Krzysztof Gawkowski o Jarosławie Kaczyńskim: "Stoi ponad prawem"

Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski podkreślał w swoim wystąpieniu, że w demokracji to państwo i jego aparat mają monopol na użycie siły.

"Jarosław Kaczyński, wicepremier i przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa, nawoływał nie raz wprost do dobrej organizacji państwa. Czy ta dobra organizacja państwa to formułowanie oddolnych bojówek? Czy ta dobra organizacja państwa to namawianie do tego, żeby powstawały grupy, które będą urządzały samosądy? Czy ta dobra organizacja państwa to to, że 11 listopada na ulice w marszach nie wychodzą matki, ojcowie i dzieci, tylko marsz stał się schowanym w tłumie ekstremistów prawicowych hołdem Polsce faszyzującej?" - pytał polityk.

Jak zaznaczył: to nie zarzut, a "przedstawienie stanu faktycznego".

Według Gawkowskiego, "Jarosław Kaczyński w ostatnich tygodniach, a już na pewno po nominacji na wicepremiera, udowodnił, że więcej jest w nim nienawiści niż chęci budowania współpracy".

"To osoba, która szuka wrogów i na ulicy, i w Sejmie" - ocenił szef klubu Lewicy.

Zarzucił również Jarosławowi Kaczyńskiemu, że "stoi ponad prawem".

Nawiązując do trwających protestów Strajku Kobiet i brutalnych interwencji policji, Gawkowski podkreślił: "Symbolem pana władzy, panie premierze, stała się niestety pałka teleskopowa. Po 1989 roku żadna władza nie brała w rękę pałki po to, żeby prostować kręgosłup ludziom wychodzącym na ulicę. Władza PiS, którego pan jest prezesem i wicepremierem tego rządu, wzięła pałkę w rękę i niestety cały czas ją trzyma" - mówił.

Zdaniem Gawkowskiego, "odpowiedzialność karna Jarosława Kaczyńskiego to nie jest pieśń przyszłości, to jest kwestia czasu": "Za czyny, których dzisiaj nie rozliczymy w parlamencie, bo nie mamy większości, ale rozliczy was wyborca".

Zbigniew Hoffmann o zarzutach posłów KO i Lewicy wobec Kaczyńskiego: "Szereg fake newsów, zwykłego hejtu"

W odpowiedzi na zarzuty polityków opozycji minister w kancelarii premiera, sekretarz Komitetu ds. Bezpieczeństwa Zbigniew Hoffmann stwierdził, że wystąpienia Gawkowskiego i Szłapki były niemerytoryczne i stanowiły "szereg fake newsów, zwykłego hejtu".

"W wystąpieniach tych panów pojawiło się szereg takich antygodnościowych, insynuacyjnych wypowiedzi pod adresem pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, szereg fake newsów, zwykłego hejtu i czegoś - aż boję się użyć tego słowa - co niestety wskazuje na nienawiść wobec człowieka" - mówił Hoffmann.

Zastanawiał się, co jest przyczyną takiej postawy i czy są nią "kompleksy" wobec prezesa PiS z powodu jego zwycięstw wyborczych.

Minister poinformował również, że kierowany przez Jarosława Kaczyńskiego Komitet ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych - wbrew zarzutom opozycji - spotyka się regularnie co tydzień. Zastrzegł jednak, że posiedzenia Komitetu są niejawne, więc nie może zdradzić żadnych szczegółów tych obrad.

Ostatecznie Komisja Spraw Wewnętrznych i Administracji negatywnie zaopiniowała wniosek o odwołanie wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.

Za pozytywnym zaopiniowaniem wniosku zagłosowało 14 posłów, 20 było przeciw.