Sejm nie uchylił immunitet posłowi KO Sławomirowi Nitrasowi. Z wnioskiem w tej sprawie wystąpiła prokuratura, która chciała politykowi PO postawić m.in. zarzuty dot. naruszenia nietykalności cielesnej posłów PiS: Iwony Arent i Sebastiana Kalety.

REKLAMA

Za uchyleniem immunitetu posłowi Koalicji Obywatelskiej głosowało 227 posłów, 218 było przeciw, jeden poseł wstrzymał się od głosu.

Wobec nieuzyskania wymaganej bezwzględnej większości głosów, czyli 231, Sejm podjął uchwałę o niewyrażeniu zgody na pociągnięciu Nitrasa do odpowiedzialności karnej - poinformowała marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Nitras przekonywał podczas środowych obrad Sejmu, że nie popełnił żadnego z zarzucanych mu czynów, a wniosek o uważa za motywowany politycznie. Ten wniosek został napisany z jednego powodu: by mnie skazać i uniemożliwić mi sprawowanie mandatu - mówił Nitras.

Zgodnie z art. 99 konstytucji, wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego.

Co posłowi zarzuca prokuratura?

Prokurator Generalny, na wniosek Prokuratury Okręgowej w Warszawie, wystąpił do marszałka Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła KO Sławomira Nitrasa.

Prokuratura chciała postawić posłowi zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej posłów, znieważenia posłanki i zmuszania dziennikarza do zaniechania interwencji prasowej. Wniosek, z którym zwróciła się do Sejmu Prokuratura Okręgowa w Warszawie, poparła 23 marca Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych.

Chodzi o zajścia z października 2018 roku oraz z lipca 2020 roku.

2 lipca 2020 roku posłowie PiS Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba próbowali dostać się na konferencję prasową kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, która odbywała się na terenie stołecznej oczyszczalni "Czajka". Drogę zagrodził im jednak poseł KO Sławomir Nitras. Doszło do przepychanki. "Poseł Sławomir Nitras naruszył moją nietykalność cielesną" - mówił później Kaleta. I właśnie naruszenie nietykalności cielesnej posła Sebastiana Kalety jest przedmiotem wniosku prokuratury.

Ponadto - jak czytamy w oświadczeniu Prokuratury Krajowej - "poseł Nitras użył przemocy fizycznej także wobec dziennikarza, który w lipcu 2020 roku w czasie wiecu wyborczego w Ciechanowie próbował zadać pytanie kandydatowi na prezydenta. Poseł siłą przepychał dziennikarza w inną stronę, odciągał go ręką i kierował pod jego adresem agresywne zaczepki słowne. W ten sposób skutecznie uniemożliwił dziennikarzowi wykonanie obowiązków służbowych".

Dalej mowa jest o incydencie sprzed dwóch lat, do którego miało dojść w sejmowym autobusie, którym posłowie jechali na lotnisko w Warszawie.

"Jak wynika z ustaleń śledztwa, poseł Sławomir Nitras zareagował gwałtownym wybuchem agresji na sprzeczną ze swoim zdaniem opinię wygłoszoną w czasie dyskusji przez posłankę Iwonę Arent. Kopnął ją w udo, a gdy zapowiedziała, że zgłosi incydent do Komisji Etyli Poselskiej, znieważył wulgarnym słowem" - podała PK.