Niewypłacenie subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości nie było przestępstwem - potwierdził sąd. Podjął decyzję o odrzuceniu zażalenia pełnomocnika partii Jarosława Kaczyńskiego na odmowę wszczęcia przez prokuraturę śledztwa w tej sprawie.
Sąd uznał, że zażalenie pełnomocnika PiS nie zasługuje na uwzględnienie, bo nie zawiera żadnych zarzutów, które mogłyby skutecznie podważyć zasadność prokuratorskiej odmowy wszczęcia śledztwa. Stwierdził, że działania członków Państwowej Komisji Wyborczej w związku z procedowaniem kwestii wypłaty subwencji miały podstawy prawne i mieściły się w granicach kompetencji.
Podobnie jeśli chodzi o zachowanie urzędników Ministerstwa Finansów. Prawo i Sprawiedliwość chciało, by ci funkcjonariusze państwowi odpowiedzieli przed sądem, bo - jak twierdzi pełnomocnik PiS - nie zrealizowali postanowienia Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Ona uznała, że nie ma podstaw do odrzucenia sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości. PKW natomiast stwierdziła, że postanowienie tej izby nie jest postanowieniem sądu z powodu wątpliwości związanych z jej obsadą.
Prawomocna decyzja o odmowie wszczcia ledztwa w sprawie niewypacania subwencji dla PiS. Sd nie uwzgldni zaalenia na postanowienie Prokuratury Okrgowej w Warszawie. Niewypacenie subwencji nie stanowi przestpstwa. https://t.co/i9xlLKcU6q
Prok_Okreg_WawaOctober 10, 2025
Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła w sierpniu ub.r. sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych z roku 2023, wykazując poparte dowodami nieprawidłowości w wydatkowaniu funduszy na kampanię w kwocie 3,6 mln zł. Skutek tej decyzji to pomniejszenie jednorazowej dotacji dla tej partii, tzw. zwrotu za wybory (prawie 38 mln zł) o trzykrotność zakwestionowanej kwoty, czyli o ok. 10,8 mln zł, oraz pomniejszenie blisko 26-milionowej rocznej subwencji z budżetu państwa na działalność partii o 10,8 mln zł. Konsekwencją jest też zwrot do Skarbu Państwa zakwestionowanej sumy, czyli 3,6 mln zł.
W listopadzie ub.r. PKW odrzuciła również roczne sprawozdanie finansowe partii PiS za rok 2023 r.
PiS zaskarżyło obie decyzje PKW do Sądu Najwyższego. 11 grudnia ub.r. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która jest właściwa do rozpatrywania skarg na uchwały PKW, uznała skargę PiS dotyczącą sprawozdania komitetu wyborczego, w związku z czym 30 grudnia PKW przyjęła to sprawozdanie. W uchwale PKW podkreśliła zarazem, że nie przesądza, czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN jest sądem. Uchwała PKW została wysłana do ministra finansów, który zleca przelewy dla partii politycznych. Domański zwrócił się jednak do PKW o wykładnię tej uchwały.
Szef PKW już wówczas podkreślał, że PKW nie może przedstawić wykładni do swojej uchwały, ale może przygotować wyjaśnienia dla szefa MF. Trzej członkowie PKW przygotowali projekty takich wyjaśnień, jednak na posiedzeniu Komisji na początku lutego żadna z propozycji nie uzyskała w głosowaniu wymaganego poparcia. PKW nie ustaliła więc jednej odpowiedzi na pismo ministra finansów i zdecydowano, że do MF wysłane zostaną wszystkie trzy przygotowane warianty.
Własne pismo skierował wówczas do ministra finansów również szef PKW, który zwrócił się w nim o informację na temat wykonania przelewów finansowych dla PiS w związku z przyjęciem przez Komisję sprawozdania finansowego komitetu wyborczego tej partii z wyborów parlamentarnych 2023 r. Pod koniec lutego minister Domański ponownie zwrócił się do PKW o wykładnię jej uchwały z 30 grudnia ub.r.