Zespół ds. rozliczeń PiS zapowiedział złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z zablokowaniem środków z KPO dla Polski. "Komisja Giertycha", jak nazywany jest również zespół, winą obarcza przede wszystkim byłego premiera Mateusza Morawieckiego.

REKLAMA

"W tym procederze brało udział więcej osób"

Poseł Koalicji Obywatelskiej, mec. Roman Giertych zapowiedział, że zawiadomienie zostanie przekazane do prokuratora generalnego.

Ale nie oskarżamy tylko Mateusza Morawieckiego, który nie złożył wniosku o wypłatę tych środków. W tym procederze brało udział więcej osób - mówiła posłanka Katarzyna Kierzek-Koperska (KO). Zbigniew Ziobro blokował zmiany w Izbie Dyscyplinarnej SN, a były to kamienie milowe, które Mateusz Morawiecki zobowiązał się zrealizować - tłumaczyła.

Kolejną wymienioną osobą jest była marszałek Sejmu Elżbieta Witek, która miała nie dopuścić do procedowania senackiego projektu dotyczącego Sądu Najwyższego. W zawiadomieniu do prokuratury pojawić ma się też prezes PiS Jarosław Kaczyński "za sprawstwo kierownicze".

Nasz kraj już dwa lata wcześniej mógł się rozwijać, realizować te inwestycje, które były potrzebne po pandemii - podkreśliła posłanka.

"To wszystko to jest tak naprawdę wina Andrzeja Dudy"

Roman Giertych poinformował też, że zespół powołał sekcję, która będzie się składać z profesorów prawa konstytucyjnego, "aby przygotować zawiadomienie dotyczące prezydenta" Andrzeja Dudy. Wskazał, że jedną z głównych przyczyn braku praworządności w Polsce są ustawy, które podpisał prezydent Duda i sędziowie, których powołał.

To wszystko to jest tak naprawdę wina Andrzeja Dudy - przekonywał poseł KO. Dodał, ze wyniki prac komisji mają być przekazane albo do Trybunału Stanu, albo do prokuratury, gdy w 2025 roku zakończy się kadencja Andrzeja Dudy.

Piątkowa debata w Sejmie o utracie zaliczki z KPO

Utrata 4,7 mld euro zaliczki z KPO i możliwość popełnienia w tej sprawie przestępstwa przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego była tematem piątkowej debaty w Sejmie.

W ocenie Ministerstwa Sprawiedliwości, które przedstawiło informację rządu w tej sprawie, kwestią tą powinna zająć się prokuratura. Rządową informację o "możliwości popełnienia przestępstwa z art. 231 Kodeksu karnego przez Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Właściwego do Spraw Europejskich" przedstawili posłom wiceszef MS Arkadiusz Myrcha i minister ds. UE Adam Szłapka.

Przestępstwo to, które w ocenie rządu mogli popełnić były premier Mateusz Morawiecki oraz były minister ds. spraw UE Szymon Szynkowski vel Sęk, miało polegać "na zaniechaniu urzędniczym, które doprowadziło do bezpowrotnej utraty przez Polskę zaliczki z Krajowego Planu Odbudowy w kwocie 4,7 mld euro".

Zespół ds. rozliczeń, nazywany też komisją Giertycha, został powołany przez Koalicję Obywatelską. Zamierza badać nadużycia władzy, do których miało dochodzić podczas ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości.