Rząd Stanów Zjednoczonych oskarżył w Genewie Irak o realizację programów produkcji broni biologicznej. Podobne oskarżenia padły w stosunku do Iranu, Korei Północnej, Syrii i Sudanu. Zarzuty te przedstawił podsekretarz stanu USA John Bolton na konferencji poświęconej realizacji konwencji z 1972 roku o zakazie produkcji, użycia i przechowywania broni biologicznej.

REKLAMA

Niektórzy komentują oświadczenie Amerykanów jako możliwy wstęp do rozszerzenia wojny z terrorem na inne kraje na przykład Irak. Jak pisze dziś „The USA Today” w Stanach Zjednoczonych trwają przygotowania do ewentualnego podjęcia bombardowań Iraku, jako kolejnego etapu walk przeciw światowemu terroryzmowi. Zwolennikiem takiego rozwiązania nie od dziś jest zastępca sekretarza Obrony Paul Wolfowitz, którego zdaniem nawet nie trzeba czekać na bardziej przekonujące dowody współpracy Saddama Husejna w przygotowaniu ataków z 11 września, wystarczy przekonanie o budowie w tym kraju broni masowego rażenia. Anonimowi przedstawiciele administracji, na których powołuje się gazeta, uważają, że ostateczna decyzja w sprawie Iraku jeszcze nie zapadła. To prezydent zadecyduje, który z krajów wspierających terroryzm może być kolejnym celem. Przeciwnicy ataków na Bagdad uważają, że może to być przyczyną rozłamu w koalicji antyterrorystycznej.

22:40