Sejm nie odrzucił weta prezydenta wobec tzw. ustawy łańcuchowej. W głosowaniu nie wziął udziału lider PiS Jarosław Kaczyński. Nie było go na sali sejmowej. Jak dowiedział się nieoficjalnie dziennikarz RMF FM Jakub Rybski, powodem absencji polityka miało być przeziębienie. "PiS potulnie podkulił ogon i podtrzymał weto prezydenta. Symboliczna kapitulacja Kaczyńskiego" - skomentował na platformie X premier Donald Tusk.

REKLAMA

  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl.

Sejm głosował w środę nad odrzuceniem weta prezydenta Karola Nawrockiego wobec nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, tzw. ustawy łańcuchowej, która wprowadzała zakaz trzymania psów na uwięzi.

Za odrzuceniem zagłosowało 246 posłów, 192 było przeciw, żaden nie wstrzymał się od głosu. Zgodnie z przepisami, aby ponownie uchwalić ustawę i zarazem odrzucić weto prezydenta, potrzebna była większość 3/5 głosów - w tym przypadku 263 głosów.

Za odrzuceniem weta zagłosowało 155 posłów z KO, 31 z PSL, 31 z Polski 2050, 21 z Lewicy, czterech z Razem oraz czterech niezrzeszonych. Przeciw głosowało 175 posłów z PiS, 10 z Konfederacji, czterech z Republikanów, dwóch z Konfederacji Korony Polskiej oraz jeden niezrzeszony.

W głosowaniu nie wzięło udział 22 posłów, w tym prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Jak się nieoficjalnie dowiedział Jakub Rybski, reporter RMF FM, powodem nieobecności lidera PiS w Sejmie miało być przeziębienie. Polityk, jak twierdzi jego bliskie otoczenie, już wczoraj skarżył się na kłopoty ze zdrowiem.

Nieobecność Kaczyńskiego, komentarz Tuska

"PiS potulnie podkulił ogon i podtrzymał weto prezydenta. Symboliczna kapitulacja Kaczyńskiego - nie miał odwagi stanąć w obronie zwierząt i uciekł przed głosowaniem. Tylko psów żal" - skomentował nieobecność lidera partii opozycyjnej premier Donald Tusk.

Kaczyński zmienia zdanie

Przypomnijmy, że pierwsze głosowanie w Sejmie ws. ustawy łańcuchowej odbyło się 26 września. Wówczas za jej przyjęciem głosowała część posłów PiS, w tym Jarosław Kaczyński, propagator przed laty tzw. "Piątki dla zwierząt".

Po wecie prezydenta Nawrockiego i zapowiedzi ze strony koalicji rządowej głosowania ws. odrzucenia weta, Kaczyński zmienił zdanie. Zapowiedział dziennikarzom, że "decyzji prezydenta w tej sytuacji nie odrzuci". Tu chodzi o poprawkę, odnoszącą się do pewnych realiów. Pewne przepisy tej ustawy są dobre, ale niemożliwe do realizacji - tłumaczył. Gdy dziennikarze dopytywali go o wcześniejsze głosowanie, odparł: Czasem głosuje się za czymś, co jest częściowo dobre.

Co zmieniała ustawa łańcuchowa

Zawetowane przepisy wprowadzały definicję kojca - miejsca, gdzie utrzymuje się psa na ograniczonej przestrzeni poza lokalem mieszkalnym i z którego nieuwiązany pies nie może samodzielnie wyjść, znajdującego się na ogrodzonym lub nieogrodzonym terenie.

Właściciel utrzymujący psa w kojcu musiałby zapewnić mu kojec utwardzony i zadaszony w większej części, o powierzchni nie mniejszej niż 10 mkw. w przypadku psa o masie ciała poniżej 20 kg, 15 mkw. dla psa o masie ciała od 20 do 30 kg i 20 mkw. dla psa o masie ciała powyżej 30 kg. Ponadto kojec miał być powiększany wraz z liczbą przebywających w nim psów.

Regulacje zakładały, że kojce miały mieć wysokość nie mniejszą niż 1,7 m oraz wprowadzały wymogi, dotyczące ich konstrukcji.

Nowelizacja zakładała również wyłączenia od zakazu trzymania psów na uwięzi - jedynie poza miejscem stałego bytowania psa. Możliwe byłoby m.in. prowadzenie na smyczy lub uwiązanie psa na czas spaceru, transportu czy też krótkotrwale w określonych warunkach wskazanych przez właściciela - w sposób niepowodujący naruszenia dobrostanu zwierzęcia (np. na czas zakupów).