Jarosław Kaczyński kontynuuje ataki na liderów Konfederacji. Podczas spotkania z sympatykami PiS w Krakowie mówił: "Gdyby zrealizować to, co w znacznej części głosi Konfederacja, to Polska natychmiast by się rozpadła. Dlatego tu naszego sojusznika nie ma". Według prezesa PiS politycy Konfederacji "zerwali maski" i "mówią, że są gotowi zawrzeć sojusz z PO".

REKLAMA

Kaczyński o zmianie rządu

Podczas poniedziałkowego spotkania w Krakowie Jarosław Kaczyński mówił, w tym trudnym czasie, w którym się teraz - według niego - wszyscy znajdujemy, chodzi o to, "żebyśmy sobie dali radę". Jak się okazało, chodziło mu o zmianę rządu.

Możecie zapytać: dobrze, ale jak sobie dać radę, skoro mamy taki rząd? Otóż ja państwu odpowiem tak: przy takim rządzie, to my sobie nie damy rady. Trzeba zrobić wszystko, żeby ten rząd zmienić - podkreślił Kaczyński.

PiS w koalicji z Konfederacją?

Kaczyński zaznaczył, że niektórzy żyli w przeświadczeniu, że teraz już trzeba tylko czekać na objęcie rządów. Wielu sympatykom PiS wydawało się, że "będzie koalicja nasza z Konfederacją i będziemy rządzić, co prawda w koalicji, ale jednak będziemy rządzić" - rekonstruował ten sposób myślenia lider PiS.

Nie, proszę państwa. Po pierwsze dlatego, że jak nie będziemy robić nic, nie będziemy się angażować w różne przedsięwzięcia, to wtedy nic z tego nie wyjdzie - stwierdził w Krakowie Kaczyński.

Jak mówił, "to nie jest tak, że dzisiaj jakaś miażdżąca większość popiera naszą stronę". Wybory były pół na pół (prezydenckie - przyp. red.). Mimo tego wszystkiego, co się w Polsce wyprawiało. W tej chwili sondaże są coraz lepsze, ale, mimo wszystko, to nie jest jakaś taka bardzo wyraźna przewaga - ocenił Kaczyński.

Z drugiej strony, jak mówił, "trzeba dzisiaj się zorientować po takich oczywistych objawach, że Konfederacja w znacznej swojej części, to znaczy tej Nowej Nadziei, mówię tutaj też i o Sławomirze Mentzenie, głosi coś takiego, o czym przed chwilą mówiłem, to znaczy właśnie taką Polskę, która by się natychmiast rozpadła, gdyby próbować to zrealizować".

Kaczyński wspomniał w tym kontekście o pomysłach płatnej służby zdrowia, płatnej oświaty i "totalnej" prywatyzacji. Z tymi postulatami Konfederacji lider PiS kompletnie się nie zgadza.

Kaczyński: Tu sojusznika nie ma

Wobec tego, proszę państwa: tu sojusznika nie ma. Oni przy tym mówią wyraźnie, że oni są gotowi zawrzeć sojusz z Platformą Obywatelską. Czy ktoś, szanowni państwo, na tej sali uważa, że z Platformą Obywatelską, z obywatelem Donaldem Tuskiem można działać na korzyść Polski? - pytał Kaczyński, na co zebrani na spotkaniu odparli, że "nie".

No, dobrze, że głośno - skwitował prezes PiS.

Jeżeli chodzi o przywódcę narodowców Krzysztofa Bosaka, to on jest tutaj bardziej umiarkowany, ale też, niestety, mówi o tym, że oni są gotowi zawierać sojusz także z Platformą Obywatelską. Czyli też trzeba go zapytać, czy chce działać dla Polski, czy dla własnej kariery i dla własnych interesów? Bo to jest zasadnicza sprawa: po co działa polityk - podkreślił Kaczyński.

Zdaniem prezesa PiS politycy Konfederacji "zerwali maski" i "pokazali, jacy są naprawdę".

Kaczyński od kilku tygodni krytykuje Konfederację

To nie pierwsze słowa krytyki Kaczyńskiego pod adresem partii Mentzena,

Kilka dni temu lider PiS ostro ocenił wizję świata lansowaną przez Konfederację. Jego zdaniem to są "marzenia - na ogół młodych mężczyzn, którzy chcieliby żyć w świecie, gdzie oni wszystko mogą, a wszyscy inni nie mają znaczenia". Taki świat jest (...) kompletnie nierealny, niemożliwy do skonstruowania. Tam, gdzie są tego elementy, to przegrywa - dodał Kaczyński.

Podkreślił, że jego partii zależy na "szybkim rozwoju Polski", a "nie na tym, żeby pewna grupa mogła się bogacić i mieć wszystkich innych w nosie".

Z takim Sławomirem Mentzenem (jak teraz - przyp. red.) żadnej koalicji w moim przekonaniu być nie może. W koalicji musi być jednak jakiś element wspólny - tłumaczył były premier.

Pod koniec sierpnia podczas spotkania ze swoimi sympatykami w Białymstoku Kaczyński skrytykował lidera Konfederacji Sławomira Mentzena. Niegodnym moralnie jest, gdy powstaje grupa o gigantycznych dochodach, a inni żyją w biedzie. My takiej Polski nie chcemy, to Sławomir Mentzen takiej Polski chce - powiedział lider PiS.