Gwałtowne burze i ulewy oraz gradobicia – przez Polskę w czwartek przetoczył się burzowy front. Trwa sprzątanie po wichurach, zabezpieczanie uszkodzonych budynków i liczenie strat. W okolicach Nowego Sącza oraz na Lubelszczyźnie pojawiły się trąby powietrzne.

TU ZNAJDZIESZ AKTUALNE INFORMACJE Z PIĄTKU

Jak wynika z najnowszych danych strażaków - z piątkowego poranka- interweniowali ponad trzy tysiące razy. Co najmniej trzy osoby zostały niegroźnie ranne.  

Od czwartku ratownicy zabezpieczają uszkodzone dachy - w sumie w całym kraju takich interwencji było 700. Ale na pewno ten bilans wrośnie.

"Dookoła nigdzie nie było dachów". Szacowanie strat po przejściu trąby powietrznej w Małopolsce

TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ INFORMACJI

Nad miejscowościami Librantowa i Koniuszowa koło Nowego Sącza przeszła trąba powietrzna. Strażacy zabezpieczyli ponad 70 uszkodzonych budynków. Trwa szacowanie strat. Władze województwa zapewniają, że pierwsza pomoc w wysokości sześciu tysięcy złotych zostanie wypłacona poszkodowanym bardzo szybko.



W miejscowości Wrzelów w gminie Łaziska na Lubelszczyźnie również w czwartek przeszła trąba powietrzna. Strażacy interweniowali ponad 500 razy. Uszkodzonych zostało ponad 20 domów.

Burza z gradobiciem przetoczyła się w czwartek także przez Kraków. Podtopione zostały ulice, co powodowało duże utrudnienia w ruchu.

Woda stoi, dużo straży pożarnej jeździ, wszędzie korki - mówili reporterowi RMF FM mieszkańcy Krakowa. 

W czwartek zalany został dolny poziom ronda Mogilskiego - tam wstrzymano ruch tramwajowy. Utrudnienia były również na alejach Trzech Wieszczów.

Gwałtowny front burzowy, który przeszedł nad Małopolską, poczynił szkody w południowej i północnej części regionu. W powiecie olkuskim grad uszkodził ponad 40 dachów.

Małopolska Straż Pożarna odnotowała do późnego wieczora w czwartek ponad 350 interwencji.

Na Mazowszu strażacy do godz. 23 w czwartek interweniowali ponad 600 razy. Najtrudniejsza sytuacja była na południu województwa mazowieckiego w powiatach lipskim, radomskim oraz zwoleńskim. W powiecie zwoleńskim PSP otrzymała informację o około 80 uszkodzonych budynkach mieszkalnych i gospodarczych.

W Radomiu w czwartek kule gradu uszkodziły około 10 dachów, podtopione zostały niektóre ulice i wiadukty, a także piwnice budynków.

Mamy około 40 zgłoszeń. To głównie podtopienia piwnic, posesji, ulic, uszkodzenia dachów w wyniku gradu, konary drzew blokujące ulice - informował w czwartek po południu dyżurny operacyjny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu.

Dodał, że jak zwykle, gdy dochodzi do ulewnych deszczy, tak i tym razem zalany został tunel przy ul. Grzecznarowskiego. Strażacy wypompowywali też wodę na al. Wojska Polskiego.

Burzowe chmury od rana zalegały także nad województwem śląskim. Przed godz. 23 w czwartek do blisko 400 wzrosła liczba strażackich interwencji w tym województwie. W powiecie będzińskim po gradobiciu uszkodzonych zostało prawie 100 dachów. Z kolei w rejonie Gliwic wieczorem strażaków wzywano głównie do pompowań wody z zalanych miejsc.

Mieszkańcy niektórych części woj. śląskiego donosili o olbrzymim huku towarzyszącym gradobiciom i dużych stratach - uszkodzonych dachach, oknach, autach i uprawach oraz połamanych drzewach. Na zdjęciach, pokazywanych w internecie, można zobaczyć grad o średnicy kilku centymetrów. Jak opisują mieszkańcy, gdzieniegdzie bryłki lodu rozmiarami przypominały kurze jaja.

Po gwałtownej burzy, która przeszła w czwartek nad Częstochową, na Jasnej Górze zalana została podłoga w Kaplicy Matki Bożej. Po akcji strażaków woda została wypompowana. Nie doszło do żadnych poważnych zniszczeń - przekazało biuro prasowe sanktuarium.


Gwałtowne burze, intensywny deszcz i grad - tak wyglądał też wieczór w woj. świętokrzyskim. W całym regionie świętokrzyscy strażacy interweniowali do godz. 23 ponad 100 razy. Nawałnica największe szkody wyrządziła w dwóch powiatach: pińczowskim i kazimierskim.

Niebezpieczna pogoda: Gwałtowne burze i ulewny deszcz

Gwałtowne burze z silnym wiatrem i ulewnym deszczem, a także gradem możliwe są też w nocy. Uważać powinni szczególnie mieszkańcy południowej, centralnej i wschodniej Polski. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało w związku z tym alerty. Na południowym wschodzie utrzymają się upały. Spokojniej będzie na północnym zachodzie - prognozuje synoptyk IMGW Mateusz Barczyk.

SPRAWDŹ ALERTY POGODOWE: Gwałtowne burze, ulewy i wiatr wiejący nawet 130 km/h

Sprawdź, gdzie jest burza

Opracowanie: