Zmniejsza się napięcie w Donbasie, głównie w okolicach Awdijiwki, gdzie od końca grudnia toczyły się krwawe walki - ocenia Pawło Żebriwskij, szef Donieckiej Wojsko-Cywilnej Administracji. Separatyści twierdzą jednak, że ukraińska armia przygotowuje się do szturmu i ściąga do Donbasu wyrzutnie rakiet "Toczka" klasy ziemia-ziemia.

REKLAMA

Przedstawiciel tzw. ministerstwa obrony separatystów z Doniecka alarmuje, że celem ataku ma być właśnie Donieck, stolica Donbasu i wzywa żołnierzy do zdrady i przejścia na ich stronę.

Właśnie teraz występując z bronią przeciwko dowódcom, zmuszającym was do zabijania cywilów i pójścia na pewną śmierć, możecie zatrzymać rozlew krwi pomiędzy bratnimi narodami, niegdyś mieszkańcami jednego kraju - mówił.

Te oświadczenia o zbliżającym się ataku, skierowane są w stronę Rosji, by ta wspomogła bronią i najemnikami separatystów, którzy w ciągu ostatnich walk stracili wielu żołnierzy.

(az)