​NATO dało zielone światło do dalszego bombardowania Ukrainy, odmawiając zamknięcia przestrzeni powietrznej nad naszym krajem - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.

REKLAMA

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg przekazał dzisiaj, że Sojusz nie zamknie przestrzeni powietrznej nad Ukrainą, gdyż oznaczałoby to wzięcie bezpośredniego udziału w konflikcie z Rosją.

Zamknięcie przestrzeni powietrznej było omawiane, ale sojusznicy zgodzili się, że nie powinniśmy wysyłać samolotów NATO w przestrzeń Ukrainy ani rozmieszczać żołnierzy NATO na terytorium Ukrainy - powiedział Stoltenberg.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wieczornym nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych nazwał szczyt NATO "słabym". Nie wszyscy uważają walkę o wolność za cel numer jeden dla Europy - powiedział.

Kraje NATO stworzyły narrację, że zamknięcie przestrzeni powietrznej rzekomo sprowokuje agresję Rosji przeciwko NATO. To jest autohipnoza tych, którzy są słabi, niepewni wewnętrznie, chociaż mogą posiadać broń wielokrotnie silniejszą od naszej - powiedział Zełenski.

Prezydent Ukrainy stwierdził, że "wszyscy ludzie, którzy zginą od tego dnia, zginą z waszego powodu". Z powodu waszej słabości, z powodu waszego braku jedności - mówił.

Według Zełenskiego wszystko, co udało się do tej pory NATO to wydanie 50 ton oleju napędowego. Prawdopodobnie po to, byśmy mogli spalić memorandum budapesztańskie. Ale ono dla nas spłonęło już w ogniu rosyjskich wojsk. Czy tego chciało NATO? Czy taki zbudowaliście sojusz? - pytał. Memorandum budapesztańskie to porozumienie z 1994 roku dotyczące respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy.

Dzisiaj przywódcy NATO dali zielone światło dla dalszego bombardowania ukraińskich miast i wsi, odmawiając stworzenia strefy zakazu lotów - powiedział.

Podkreślił jednak również, że jest wdzięczny przyjaciołom jego kraju w NATO, którzy pomagają Ukrainie "nie zważając na nic".

Od pierwszego dnia agresji jestem pewien zwycięstwa. I dlatego nie czujemy się osamotnieni. Nadal walczymy, obronimy nasze państwo i uwolnimy naszą ziemię dzięki naszym bohaterom - zaznaczył.

24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę. Prezydent Władimir Putin tłumaczył to "samoobroną" oraz potrzebą "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy. Zacięte walki toczą się zwłaszcza w obrębie Charkowa oraz Kijowa.