Zjednoczone Emiraty Arabskie, Szwajcaria, Włochy, a nawet Watykan brane są pod uwagę jako miejsca, gdzie mogłoby dojść w przyszłym tygodniu do spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Na razie jednak żadne decyzje nie zostały ogłoszone.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Dziś mija ultimatum, jakie Donald Trump dał Władimirowi Putinowi na podpisanie porozumienia pokojowego. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, jeżeli przywódca Rosji nie podpisze odpowiedniego dokumentu, to Donald Trump nałoży na Moskwę i kraje z nią handlujące dodatkowe sankcje. Takie składał deklaracje.
Teraz kiedy mowa jest o ewentualnym spotkaniu - mało prawdopodobne jest, by Trump nałożył sankcje dzisiaj, czy jutro. Raczej poczeka. Ale krytycy prezydenta mówią, że w ten sposób Putin znów zyskał na czasie.
Marco Rubio, szef amerykańskiej dyplomacji, powiedział, że do spotkania dojdzie, jeżeli będą szanse na konkrety. Sekretarz Stanu USA przyznał, że podczas ostatniego spotkania Steve'a Witkoffa specjalnego wysłannika USA i prezydenta Władimira Putina dokładne daty możliwego zawieszenia broni między Ukrainą i Rosją nie były omawiane.
W czwartek Donald Trump pytany przez dziennikarzy w Białym Domu, czy nadal jest skłonny nałożyć dodatkowe sankcje na Rosję, stwierdził, że "to zależeć będzie" od Putina.
Zobaczymy, co będzie miał do powiedzenia. Jestem bardzo rozczarowany - powiedział.
Wygląda więc na to, że z decyzją o sankcjach Trump znów będzie chciał czekać. Tym razem do spotkania, jakie może odbyć się w przyszłym tygodniu. Według Sky News Trump rozmawiał w czwartek z włoską premierką Giorgią Meloni o możliwości spotkania z Putinem w Rzymie w przyszłym tygodniu.
Według źródeł we włoskim rządzie, liderzy mieliby spotkać się w Watykanie. Tu warto przypomnieć, że gdyby Włochy lub Watykan zostały wybrane jako miejsce rozmów Trumpa z Putinem, pojawiłaby się kwestia nakazu aresztowania prezydenta Rosji wydanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Włochy byłyby zobowiązane na mocy Statutu Rzymskiego do aresztowania Putina, gdyby ten wylądował w tym kraju. Ale trudno sobie to wyobrazić, gdyby przyleciał na rozmowy pokojowe.
Z drugiej strony znów Putin - można byłoby to tak odczytać - dyktuje warunki co do przyszłego pokoju.
USA i Rosja pracują nad porozumieniem przewidującym zatrzymanie wojny w Ukrainie i utratę na rzecz Rosji całego Donbasu oraz Krymu - podał Bloomberg, powołując się na źródła.
Stany Zjednoczone starają się pozyskać poparcie dla tej propozycji ze strony Ukrainy i jej europejskich sojuszników.