Zbigniew Wassermann zginął w katastrofie polskiego samolotu prezydenckiego, którym delegacja polskich władz udawała się na rocznicowe uroczystości w Katyniu.

REKLAMA

W latach 2005-2007 Wassermann był ministrem-członkiem Rady Ministrów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a następnie w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, poseł na Sejm IV, V i VI kadencji.

Urodził się w 1949 roku w Krakowie w rodzinie o tradycjach kolejarskich. Był absolwentem wydziału prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Pracę zawodową rozpoczął w 1972 roku w prokuraturze Powiatowej w Chrzanowie, po trzech latach trafił na krótko do Prokuratury Powiatowej w Jaworznie (1975), a potem przez prawie 9 lat pracował w Prokuraturze Rejonowej w Brzesku (1975-1984). Z Brzeska trafił już do Krakowa, najpierw do Prokuratury Rejonowej dla dzielnicy Krowodrza (1984-1989), potem do wojewódzkiej, gdzie w latach 1989-1991 był zastępcą szefa prokuratury.

W 1993 przeszedł do Prokuratury Apelacyjnej i pracował tam do 2000 roku, pełniąc również obowiązki rzecznika prasowego. Przez pięć miesięcy w 1993 roku był delegowany do Prokuratury Krajowej.

Jednocześnie w latach 1989-1990 był członkiem Komisji Wojewódzkiej ds. Weryfikacji Pracowników Służby Bezpieczeństwa w Krakowie. W latach 2000-2001 pełnił obowiązki Prokuratora Krajowego w rządzie Jerzego Buzka. Wassermann jedynie "pełnił obowiązki" (na wniosek ówczesnego ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego - PAP), gdyż nie został formalnie mianowany przez premiera na to stanowisko. Prasa pisała, że jego kandydatura budziła sprzeciw UOP.

W październiku 2001 trafił do Sejmu jako poseł z listy PiS. Pracował m.in. jako wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz przewodniczący Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Szczególną sławę zdobył jako dociekliwy członek sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen.

W październiku 2005 roku został ministrem do spraw służb specjalnych w rządzie premiera Kazimierza Marcinkiewicza. 14 lipca 2006 został ponownie powołany na to stanowisko w rządzie Jarosłąwa Kaczyńskiego. Ze stanowiska został odwołany 7 września 2007 z jednoczesnym powołaniem na sekretarza stanu w KPRM ds. służb specjalnych, a 11 września powrócił na uprzednio zajmowany urząd.

W wyborach parlamentarnych w 2007 roku po raz trzeci uzyskał mandat poselski. Od listopada 2009 zasiadał w sejmowej komisji śledczej ds. tzw. afery hazardowej. W grudniu został wyłączony z prac tej komisji w związku z planowanym przesłuchaniem go w charakterze świadka. Po odebraniu zeznań w styczniu 2010 decyzją Sejmu został przywrócony do składu komisji.

Zostawił żonę i troje dorosłych dzieci. Jak podawał na własnej stronie internetowej, lubił grzybobranie, jazdę na rowerze, kajakarstwo i pływanie. Jego maksymą życiową było: "Uczciwie postępować w każdej sytuacji bez względu na konsekwencje".

Za swoje ważniejsze osiągnięcia uważał nadzorowanie w Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie w latach 90. śledztwa w sprawie utrudniania śledztwa dotyczącego śmierci Stanisława Pyjasa w 1977 roku - do momentu skazania przez sąd oskarżonych o to byłych funkcjonariuszy SB. W Prokuraturze Krajowej - "doprowadzenie do uporządkowania i ukierunkowania śledztwa w sprawie gangu pruszkowskiego w sposób dający możliwość szybkiego przygotowania aktu oskarżenia".

Także - "nadzór nad najpoważniejszymi śledztwami dotyczącymi przestępczości zorganizowanej, jak zabójstwo komendanta policji generała Marka Papały, zabójstwo ministra sportu Jacka Dębskiego, napad na Kredyt Bank w Warszawie, a także śledztwa w sprawie umowy na budowę gazociągu jamalskiego i prywatyzacji PZU".

"Wypełniając obowiązki posła, staram się aktywnie i skutecznie zabiegać o przestrzeganie prawa, walczyć z korupcją i mafią. Marzę o kraju prawa i sprawiedliwości, i tą zasadą kieruję się w swojej pracy, w której wykorzystuję doświadczenia zdobyte w pracy w Prokuraturze, w której przez wiele lat nadzorowałem najpoważniejsze śledztwa dot. przestępczości zorganizowanej - zabójstwo Komendanta policji Marka Papały, ministra sportu Jacka Dębskiego, napadu na Kredyt Bank w Warszawie, śledztwa w sprawie umowy na budowę gazociągu jamalskiego i prywatyzacji PZU" - taki wpis znajdował się jeszcze w dniu śmierci na jego stronie internetowej. (PAP)