„Lech Wałęsa będzie teraz w bardzo trudnej, osobistej sytuacji. Ja się wręcz trochę boję o jego życie, bo już miał kłopoty z sercem. A tacy ludzie, jak my, bardzo źle przezywają tego typu zarzuty” – mówi gość Kontrwywiadu RMF FM, były opozycjonista Zbigniew Bujak, pytany przez słuchaczy o byłego prezydenta. „Wałęsa jest silną osobowością, a tego typu osobowości źle znoszą obok siebie inne silne osobowości. Dlatego Wałęsa na dystans trzymał innych ludzi, w tym mnie” – uważa Bujak. Pytany o to, czy były prezydent, tuż po zakończeniu prezydentury, powinien ujawnić informacje o sobie, odpowiada: „Nie robi się tego w otoczeniu kapciowych, tylko innych słynnych osobowości”. Bujak dodaje, że Wałęsa pozostaje dla niego „wielkim przywódcą” tamtego czasu, „ze wszystkimi osobistymi słabościami”. Zdaniem byłego opozycjonisty teczka Lecha Wałęsy „jest narzędziem walki o władzę i takim narzędziem pozostanie”.

REKLAMA

Jestem zdumiony skalą możliwości inwigilacyjnych - odpowiada gość RMF FM, pytany przez słuchaczy o władzę, która "ma potrzebę wiedzieć o nas wszystko". "Możliwości, jakie dziś służby zyskują, są dla mnie szokujące" - mówi. Bujak uważa, że w walce o władzę, "współcześni politycy są w stanie sięgnąć po każde metody". Ja czuję się z tym fatalnie - wyznaje gość Kontrwywiadu.



Zbigniew Bujak odpowiada również na pytania o Magdalenkę, gen. Kiszczaka i Ukrainę.

ZOBACZ, JAK ZBIGNIEW BUJAK ODPOWIADAŁ NA PYTANIA KONRADA PIASECKIEGO