Bytomska policja zatrzymała kompletnie pijaną matkę, która wyszła z domu z dwójką dzieci. 27-latka była agresywna i miała w organizmie aż 3,5 promila alkoholu. Zaginięcie kobiety oraz kilkuletnich synów zgłosił wcześniej jej mąż.

REKLAMA

Kobietę odnaleziono dzień po tym, jak wieczorem wyszła z 3 i 8-letnim synem do znajomej. Policjanci szybko dotarli do mieszkania, w którym odbywała się libacja alkoholowa. Tam przebywało starsze z dzieci.

Pijaną matkę funkcjonariusze znaleźli w krzakach. Przy niej był 3-letni synek.

27-latka była bardzo agresywna. Kiedy podeszli do niej policjanci, zaczęła im ubliżać, szarpać za mundury i bić rękami.

Kobietę zatrzymano i poddano badaniu alkomatem. Okazało się, że ma 3,5 promila w organizmie. 27-latka trafiła do policyjnego aresztu. Wcześniej jednak skierowano ją na badania lekarskie, ponieważ oznajmiła, że jest w ciąży. Dwójką maluchów zaopiekował się ich ojciec.

Zatrzymanej kobiecie grożą zarzuty narażenia dzieci na niebezpieczeństwo oraz znieważenia i napaści na policjantów. Sąd może ją skazać na 5 lat więzienia.

Nie pierwszy taki przypadek

To nie pierwszy przypadek zatrzymania pijanej matki. Kilka dni temu informowaliśmy o kobiecie, która mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie spacerowała ulicami Morąga (woj. warmińsko-mazurskie) z trójką swoich dzieci. Dwie jej córki trafiły do Domu Dziecka. Najmłodsza - 2-miesięczna dziewczynka - skierowano pod opiekę lekarzy.

W lipcu było także głośno o pijanej kobiecie w Ełku, której czworo dzieci - w wieku dwóch, czterech, pięciu i siedmiu lat - trafiło do szpitala z udarem słonecznym. Maluchy spędziły cały dzień na upale. Ich matka 3 promile alkoholu w organizmie.