W zakopiańskich hotelach, które otworzyły w sobotę połowę swoich pokoi, nie ma problemu ze znalezieniem wolnych miejsc. Pełne są za to schroniska górskie. Najazdu turystów nie przeżywają też popularne hotele w Trójmieście.

REKLAMA

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów od soboty 8 maja działalność mogą wznowić hotele - z wyjątkiem strefy restauracyjnej i welness&spa. W hotelach obowiązuje jednak limit gości - maksymalnie 50 proc. zajętych pokoi. Restauracje hotelowe pozostają zamknięte do 14 maja, posiłki mogą być serwowane tylko do pokoi, ale wyłącznie dla gości, których pobyt wynosi co najmniej jedną dobę hotelową. Także do 14 maja, lokale gastronomiczne będą mogły sprzedawać posiłki tylko na wynos.

Zarówno w hotelach o najwyższym standardzie, jak i w popularnych kwaterach prywatnych w Zakopanem, można bez problemu znaleźć wolne miejsca na bieżący weekend. Turyści z wyprzedzeniem natomiast rezerwują pobyty na długi czerwcowy weekend związany ze świętem Bożego Ciała oraz terminy wakacyjne.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Marcin Mączyński o otwariu hoteli: Wszystkie ręce na pokład

Zajęte schroniska

Swoją działalność od soboty wznowiły także schroniska tatrzańskie. Zgodnie z rozporządzeniem, schroniska otworzyły połowę swoich pokoi. Miejsca na bieżący weekend zostały wyprzedane. Sporo turystów przesuwało swoje wcześniejsze rezerwacje właśnie na dzień ponownego otwarcia. W schronisku "Murowaniec" na Hali Gąsienicowej są jeszcze wolne miejsca noclegowe na nadchodzący tydzień, jednak na każdy kolejny weekend wolnych pokoi jest coraz mniej - dowiedziała się PAP.

"Pamiętajmy o tym, że hotele są otwarte w 50 proc. i niestety nadal z dużymi obostrzeniami. Nie ma otwartych stref spa, basenów, nie ma otwartych restauracji, barów ani kawiarni, a posiłki serwowane są do pokoi i to stanowi pewien dyskomfort dla gości. Jeżeli ktoś się wybiera na wypoczynek, to chciałby skorzystać z całego pakietu wypoczynkowego" - powiedziała prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej Elżbieta Agata Wojtowicz.

Dodała, że klient wybierający się do schroniska górskiego jedzie stricte w celach turystycznych, z planami górskimi i wie, że nie będzie korzystał z innych atrakcji hotelowych, więc tam turyści jak zwykle dopisują.

W Trójmieście nie ma problemu z wynajmem pokoi w hotelach

O! Przestao pada w Trjmiecie pic.twitter.com/YyW6bPLsxI

ka_uga8 maja 2021

W popularnych trójmiejskich hotelach nie ma problemu z wynajmem pokoi na najbliższe dni. Ale i pogoda nie rozpieszcza turystów.

W sopockim hotelu Sheraton położonym tuż koło mola w ciągu najbliższych dni nie powinno być problemu z wynajmem pokoi nawet dla kilkuosobowych grup.

"Mamy wolne miejsca. Do standardowej oferty dołączamy normalne śniadanie, co prawda jeszcze nie w restauracji, ale donoszone do pokoju przez kelnera" - powiedział pracownik recepcji sopockiego hotelu.

Wolne miejsca są również w położonym w Górnym Sopocie Hotelu Opera czy znajdującym się nad morzem Radisson Blu Hotel Sopot.

Nie ma powinno być również problemu ze znalezieniem noclegu w Gdańsku. W hotelu Hilton leżącym nad Motławą są również wolne miejsca.

Śniadania są podawane do pokoi.

Położony tuż koło plaży i kortów tenisowych Hotel Nadmorski w Gdyni ma również wolne miejsca. "Siłownia jest zamknięta. Śniadania są donoszone przez kelnerów do pokojów. Mamy miejsca dla grup kilkuosobowych" - powiedziała pracownica recepcji.

Wolne pokoje są również w położonych niedaleko Skweru Kościuszki Courtyard by Marriott Gdynia Waterfront oraz Mercure Gdynia Centrum.

Bieszczady: Turyści rezerwują pobyty w hotelach lub pensjonatach głównie na wakacje

W hotelach i pensjonatach w Bieszczadach i Beskidzie Niskim turyści rezerwują pobyty głównie na miesiące wakacyjne. W niektórych hotelach w tych terminach nie ma już wolnych miejsc.

Jak zaznaczają właściciele kilku hoteli i gospodarstw agroturystycznych m.in. w Ustrzykach Dolnych i Lesku, zainteresowanie rezerwacją miejsc jest spore. Najczęściej dotyczy końca czerwca i lipca. W niektórych hotelach w tych terminach nie ma już wolnych miejsc. Znacznie mniej chętnych chce w Bieszczadach wypoczywać w drugiej połowie maja, a niewielu w najbliższy majowy weekend.

"Tydzień temu, kiedy nie było możliwości noclegów, w górach obserwowałem bardzo dużo ludzi. To oznacza, że nie brakuję chętnych na wypoczynek w Bieszczadach" - zaznaczył dyrektor Bieszczadzkiego Centrum Turystyki i Promocji w Ustrzykach Dolnych Jacek Łeszega.

W jego ocenie "znoszenie obostrzeń spowoduje przyjazdy". "Moim zdaniem ruch turystyczny dopiero się zacznie. Wiele wskazuje, że w czerwcu i w czasie wakacji będzie większy niż w zeszłym roku" - dodał.



kyc/ amac/