Prawie 23 tysiące ważnych głosów oddali w ostatnich wyborach prezydenckich Polacy za oceanem, teraz do głosowania zarejestrowało się zaledwie 1780 osób.

REKLAMA

Na razie niezbyt wielu Polaków wyraziło chęć udziału w głosowaniu. W poprzednich było to zazwyczaj 20-30 tysięcy zgłoszeń, choć to się jeszcze może zmienić - mówi amerykański korespondent RMF FM Paweł Żuchowski.

Na zarejestrowanie się jest jeszcze czas

Na dopisanie do list wyborczych Polonia w Stanach Zjednoczonych ma jeszcze kilka dni. Jest na to czas do północy 7 maja.

Wszędzie tam, gdzie są największe skupiska Polonii panuje epidemia koronawirusa (...) a Nowy Jork to epicentrum tej pandemii w USA - dodaje reporter RMF FM w Stanach Zjednoczonych Paweł Żuchowski.

Jak podkreśla, Polacy wolą nie wychodzić z domu, podporządkowują się zaleceniom w obawie o swoje zdrowie.

Głosowanie w USA ma odbyć się w tradycyjny sposób - trzeba będzie udać się do konsulatu.

Polonia nie chce wyborów w maju. Podpisali petycję

"Polonia chce normalnych wyborów" - to petycja ponad 3 tysięcy Polek i Polaków z ponad 50 krajów przeciwko organizowaniu w dobie pandemii wyborów prezydenckich osobistych czy korespondencyjnych.

Fikcja, chaos, bezprawie - mówi Jan Tymowski, Polak mieszkający w Brukseli, jeden z jej inicjatorów. To on przedstawił w formie wideokonferencji z Brukseli petycję i argumenty Polonii w komisji ds. zagranicznych Senatu RP.

Według inicjatorów petycji Polonia na całym świecie pozbawiona zostanie prawa głosu w wyborach prezydenckich.

Przeprowadzenie za granicą wyborów prezydenckich w oparciu o obowiązujące obecnie prawo, pozbawi ogromną ilość uprawnionych do głosowania Polaków możliwości wzięcia w nich udziału - mówi w rozmowie z dziennikarką RMF FM Katarzyną Szymańską - Borginon.