Przedświąteczny nastrój udzielił się pewnemu Brytyjczykowi, który biegając w parku w Londynie "namalował" gigantyczne podobizny Świętego Mikołaja, renifera, choinki i sań. Nie zrobił tego jednak w tradycyjny sposób, ale korzystając z aplikacji o nazwie Strava, która monitoruje trasy biegaczy.
Maneras originales de felicitar la navidad si te gusta #correr (Owen Delaney) pic.twitter.com/aoXw17L19p
BolsaCorredor20 grudnia 2016
Brytyjczyk tak zaplanował swoją aktywność, żeby po przebiegnięciu kilkunastu kilometrów, na aplikacji, pojawiły się precyzyjnie rysunki.
Wykazał się przy tym niezwykłą wyobraźnią, czyniąc np. z małego jeziorka w parku Richmond nos renifera, a innym razem brzuch bałwana.
Panic over @stravawankers, must have just been sick yesterday, after the Haribo @garyfallsover had been feeding him. https://t.co/ZGQwgKEAgl pic.twitter.com/w2QaqBMIHw
odlny20 grudnia 2016
Szczególnie trudne było wybieganie portretu Świętego Mikołaja, z dokładnym zaznaczaniem gąszczu brwi i wąsów.
Za swą świąteczną, twórczą inwencję 40-letni biegacz zdecydowanie zasłużył na bożonarodzeniowe prezenty i uznanie. Inni użytkownicy Stravy - którzy mogli podziwiać jego wyczyny - byli zachwyceni jego pomysłowością.
Na wirtualnym koncie Brytyjczyka pojawiło się mnóstwo pozytywnych wpisów. Gorzej było z rzeczywistym docenieniem pomysłu. Jak zdradził 40-latek jego dzieci uznały wybiegane w pocie czoła rysunki, za wczesny przejaw... kryzysu wieku średniego.
Early breakfast with my new sidekick. https://t.co/nombjljtVT @stravawankers pic.twitter.com/NgaHMnDwLo
odlny22 grudnia 2016
(ug)