​Ponad setka ściśle tajnych dokumentów różnych amerykańskich agencji została opublikowana w mediach społecznościowych - podał w piątek "Wall Street Journal". Dokumenty opublikowano m.in. na forach dyskusyjnych gry Minecraft w serwisie Discord.

REKLAMA

Zdjęcia dokumentów znaleziono dzień po tym, jak sześć z nich - dotycząca m.in. planów wyposażenia ukraińskich batalionów na potrzeby wiosennej kontrofensywy - pojawiły się na Twitterze i rosyjskich kanałach serwisu Telegram. Jak w piątek odkrył jednak m.in. badacz portalu Bellingcat Aric Toler, zdjęć dokumentów, które wyciekły do internetu była ponad setka i zostały pierwotnie zamieszczone na kanałach dyskusyjnych serwisu Discord, w tym na forum poświęconym grze Minecraft.

Dokumenty, których autentyczność nie została oficjalnie potwierdzona, zawierały wysoce wrażliwe dane, głównie dotyczące wojny na Ukrainie. Chodzi m.in. o lokalizację systemów obrony powietrznej i stan zasobów amunicji do niej, harmonogramy lotów zwiadowczych USA nad Morzem Czarnym, wrażliwe punkty niektórych typów uzbrojenia, jakie USA podarowały Ukrainie.

The Pentagon is investigating social-media posts purporting to reveal top secret U.S. documents on the war in Ukraine and other international topics https://t.co/FmTsgoG9db

WSJApril 7, 2023

Dodatkowo zamieszczone zostały też dokumenty zawierające informacje do codziennych briefingów, które otrzymywali szef Pentagonu Lloyd Austin i przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley. Wśród nich było m.in. omówienie sprzedaży południowokoreańskiej amunicji Ukrainie, czy doniesienia nt. szefów Mossadu.

Większość z nich była oznaczona klauzulą "ściśle tajne" i wydawały sie pochodzić z Agencji Wywiadu Obronnego (DIA) i Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. Ale były tam też akta innych agencji, w tym mapy meteorologiczne dot. warunków pojawienia się błota na wiosnę. Duża część została z nich pochodziła z lutego i marca i została opublikowana na początku marca. Najwcześniejsze pochodziły ze stycznia.

Internauta, który - jak wynika z dotychczasowych ustaleń - zamieścił najwcześniej odkryte dokumenty, to 19-letni mieszkaniec Kalifornii. Opublikował je na kanale Discord pełnym antysemickich, rasistowskich, prokomunistycznych i antyzachodnich treści. Autor postów stwierdził na Twitterze, że wziął je z innego rasistowskiego kanału.

Część pierwotnie odkrytych zdjęć została zmodyfikowana najprawdopodobniej przez źródła rosyjskie, by pomniejszyć podaną skalę rosyjskich strat i zawyżyć straty Kijowa (pierwotne wersje dokumentów mówiły o 16-17,5 tys. zabitych ukraińskich żołnierzach, podczas gdy rosyjskich - 35,5-43,5 tys.).

Jak podał "New York Times", Pentagon prowadzi dochodzenie w sprawie przecieku. Według "WSJ" Austin i Milley zostali poinformowani o sprawie w środę.

Mychajło Podolak: To rosyjska akcja dezinformacyjna

Doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak w rozmowie z agencją Reutera stwierdził, że ujawniony przez amerykański dziennik "The New York Times" wyciek tajnych dokumentów, dotyczących planów USA i NATO w związku ze wsparciem wojskowym dla Ukrainy, to operacja dezinformacyjna rosyjskich służb specjalnych.

Kreml chciał w ten sposób zasiać wśród sojuszników Kijowa wątpliwości w powodzenie ukraińskiej kontrofensywy - mówił współpracownik Wołodymyra Zełenskiego.

Podolak twierdzi, że materiały opublikowane przez "NYT" zawierają "ogromną ilość nieprawdziwych danych".

Urzędnik odniósł się do tej sprawy także w komentarzu w sieci społecznościowej Telegram. Doradca prezydenta zasugerował, że gdyby rosyjskie władze i służby rzeczywiście uzyskały wgląd do tajnych informacji z Waszyngtonu, to wówczas postępowałyby w zupełnie inny sposób.