"Tygodnik „Wprost" opublikował pierwszy fragment nowych nagrań: jest to kilka zdań rozmowy o ABW między Jackiem Krawcem, prezesem PKN Orlen a Pawłem Grasiem. Zapis spotkania opublikował na swoim Twitterze Michał Majewski, dziennikarz "Wprost".

REKLAMA

Zapis rozmowy Grasia z Jackiem Krawcem:

Paweł Graś: Jeszcze tym oddzieleniem funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego dopomogliśmy. Także właściwie wiesz, żadnych środków sobie państwo nie zostawiło, żeby oddziaływać...

Jacek Krawiec: Ja Ci powiem też, że po zmianach dużo lepiej się współpracuje z ABW, zupełnie inny klimat. Już nie ma szukania, chodzenia, knucia, szczucia. Tylko jest normalna współpraca, jak coś potrzebują.

Paweł Graś: To taka solidna firma...

Dzisiejsza "Gazeta Wyborcza" podaje, że tygodnik „Wprost” dostał nagrania rozmów byłego rzecznika rządu Pawła Grasia, szefa MSZ Radosława Sikorskiego, byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego i ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego. Publikacje na Twitterze potwierdzają ustalenia dziennika.

Radosław Sikorski nie zabrał jeszcze głosu ws. ewentualnych nagrań. Zaczął jednak obserwować wpisy "Wprost" i Michała Majewskiego na Twitterze.

Nagrania, do których dotarł "Wprost" trafiły do prokuratury okręgowej Warszawa-Praga. ZOBACZ STENOGRAMY Z ROZMÓW POLSKICH POLITYKÓW.

Śledczy badają obecnie dwa wątki tzw. afery podsłuchowej. Pierwsze śledztwo wszczęto w sprawie przekroczenia uprawnień. Dotyczy rozmowy Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem. W drugim prokuratorzy badają sprawę nielegalnego podsłuchu. Wniosek o ściganie złożyli nagrani szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz i były szef GROM Dariusz Zawadka. To przestępstwo ścigane na wniosek pokrzywdzonego.

ABW w redakcji "Wprost"

W środę do redakcji weszli funkcjonariusze ABW. Na zlecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga zażądali dobrowolnego wydania nośników nagrań. Redakcja odmówiła, w związku z czym prokuratura zarządziła przeszukanie redakcji. Akcja ABW odbiła się szerokim echem. PiS nazwało ją skandaliczną, a szef PSL Janusz Piechociński poprosił prezydenta o spotkanie, z premierem rozmawiał m.in. o przedterminowych wyborach.

Premier Donald Tusk w czwartek zwołał specjalna konferencję prasową w sprawie akcji w redakcji Wprost. Wykluczył na niej swoją dymisję, choć nie wcześniejsze wybory parlamentarne; zaapelował też o publikację wszystkich materiałów z podsłuchów. Na kolejnej konferencji prasowej prokurator generalny Andrzej Seremet ocenił, że działania prokuratury w redakcji "Wprost" były prawidłowe. Jego zdaniem miały one na celu zdobycie dowodu, a nie pognębienie prasy i zamknięcie jej ust.

W piątek działania prokuratury w redakcji bardzo krytycznie ocenił resort sprawiedliwości. Według MS akcję prowadzono "mało profesjonalnie i nieroztropnie", a działania były zbyt daleko idące i mogły budzić uzasadnioną obawę naruszenia tajemnicy dziennikarskiej. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga odpowiadała natomiast, że nie zarzucono jej naruszenia żadnego przepisu Kodeksu postępowania karnego - i że nikt nie zwrócił się do niej o jej wersję wydarzeń.