Woda w zbiorniku retencyjnym Jeziorsko w Wielkopolsce przekracza maksymalny stan o 4 cm. Według prognoz, jutro o 7 rano osiągnie normalny, bezpieczny poziom. Zbiornik zmniejszy zrzut wody, ale najgorsze wciąż jeszcze przed Wielkopolską. Trwa walka o wały w Żerkowie.

REKLAMA

Gdyby Jeziorsko nie wykorzystało awaryjnej rezerwy, zalałoby nie tylko Uniejów, ale również Konin i Koło - ujawnił w Poznaniu szef MSWiA Jerzy Miller. W niebezpieczeństwie byłaby także nieczynna od wczoraj ze względu na zagrożenie przerwania wałów odkrywka węgla brunatnego "Koźmin", należąca do kopalni "Adamów" w Turku. Woda mogłaby też przerwać bramę przeciwpowodziową i zagrozić konińskiej elektrowni.

Wojewoda nie zdecydował wcześniej o zwiększeniu zrzutu wody z Jeziorska, mimo że sugerował to Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Poznaniu. Decyzja była ryzykowna, ale na szczęście zmniejsza się ilość wody wpływającej do zbiornika.

Poprawiająca się sytuacja hydrologiczna nie oznacza jednak końca problemów w Wielkopolsce. Zalewany jest polder Golina. Ewakuowano już 89 osób. Na ewakuację przygotowują się też cztery wsie w gminie Żerków. W pogotowiu czeka wojsko. W gminie wciąż trwa ponadto umacnianie 6 km remontowanych wałów na kapryśnej Prośnie.