14 kwietnia 966 roku Mieszko przyjął chrzest. Jako władca zrobił to też symbolicznie, w imieniu swojego kraju. Dlatego ten moment jest uznawany za datę chrztu Polski.

REKLAMA

14 kwietnia tego roku zaczną się religijne i państwowe obchody 1050. rocznicy tego wydarzenia. Tego dnia otwarte zostanie posiedzenie Konferencji Episkopatu Polski i odbędzie się nabożeństwo w Katedrze Gnieźnieńskiej. 15 kwietnia świętowanie będzie trwało już w Katedrze Poznańskiej, a w Poznaniu zbierze się też Zgromadzenie Narodowe. 16 kwietnia na poznańskim INEA Stadionie m.in. wystawiony zostanie Jesus Christ Superstar.

Dlaczego akurat 14 kwietnia?

Data 14 kwietnia 966 roku została przyjęta za dzień chrztu Polski, ponieważ... jakąś datę przyjąć trzeba było. Samego chrztu nie odnotowują bowiem żadne dokumenty z tego okresu. Mogły je zawierać najstarsze proste kroniki, ale zaginęły już w XI wieku. Dlatego informacje o dacie, miejscu i innych okolicznościach tego momentu bardzo ważnego w historii Polski są efektem "negocjacji" między historykami. Oczywiście ustalenia odwołują się do faktów - tych odkrywanych pod ziemią przez archeologów i tych znajdywanych w dokumentach stworzonych już po chrzcie.

Wielka Sobota, Zielone Świątki, a może Boże Narodzenie

Chrzest był udzielany tylko raz w roku - w Wielką Sobotę. Ta teza jest powodem wskazania na 14 kwietnia. Tylko, że historycy nie są tu zgodni. To mógł być Wielki Tydzień, choć niekoniecznie akurat Sobota, bo może też Niedziela Zmartwychwstania - twierdzi prof. Józef Dobosz, dyrektor Instytutu Historii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. I zaraz dodaje: są też informacje, że chrzty były udzielane w Boże Narodzenie, ale i w Zielone Świątki, czyli Zesłanie Ducha Świętego. Istnieją również zwolennicy czerwcowego święta Jana Chrzciciela.

966 rok?

Zamieszanie z datą dzienną nie jest wcale mniejsze od tego dotyczącego roku. Brakuje dokumentów z wieku X, ale są te powstałe w kolejnym stuleciu, co oznacza jednak, że już bez udziału naocznych świadków wydarzeń. I zaczynają się schody, bo padają lata 960, 964, 965, 966 i 967. Według jednego z nurtów historycznych chrzest Mieszka odbył się po przyjeździe z Czech jego żony - Dobrawy. Według innych zapisów było dokładnie odwrotnie. Rok 966 wskazywany jest najczęściej, stąd konsensus historyków ujął właśnie tę datę.

Miejsce chrztu też zagadką

Źródła, którymi dysponujemy, przekazały nam też marne informacje o miejscu chrztu. Mamy właściwie dwie informacje z późnego wieku XV: u Sędziwoja z Czechła w jego "Roczniku" występuje Praga, a Długosz podał, że odbyło się to w Gnieźnie - wylicza prof. Dobosz. Sędziwój oparł się na przesłance, że Dobrawa pochodziła z Pragi i w sposób naturalny do tej Pragi musiał udać się jej małżonek, skoro decyzję o chrzcie podjął. Natomiast Jan Długosz wychodził z założenia, że centrum państwa piastowskiego to było Gniezno, więc gdzie miałaby się taka uroczystość odbyć jak nie w tym centrum. Do Gniezna przybyła Dobrawa z orszakiem, tam wcześniej Mieszko podjął decyzję o chrzcie, tam więc się ochrzcił i tam zostało zawarte małżeństwo.

Rocznica chrztu Polski / Adam Górczewski / RMF FM
Rocznica chrztu Polski / Adam Górczewski / RMF FM
Rocznica chrztu Polski / Adam Górczewski / RMF FM
Rocznica chrztu Polski / Adam Górczewski / RMF FM
Rocznica chrztu Polski / Adam Górczewski / RMF FM
Rocznica chrztu Polski / Adam Górczewski / RMF FM
Rocznica chrztu Polski / Adam Górczewski / RMF FM
Rocznica chrztu Polski / Adam Górczewski / RMF FM
Rocznica chrztu Polski / Adam Górczewski / RMF FM
Rocznica chrztu Polski / Adam Górczewski / RMF FM

Praga nie jest najbardziej egzotycznym z potencjalnych miejsc chrztu Mieszka, bo wymieniana jest też Ratyzbona. Chrześcijaństwo szło na ziemie Polan z zachodu, stąd poszlaki sugerujące, że Mieszko po chrzest mógł udać się do Niemiec: Magdeburga czy Fuldy.

Chrzest raczej u siebie

Najwięcej dowodów wskazuje jednak na to, że chrzest odbył się na ziemiach Piastów. Gniezno, wskazane przez Długosza, jest brane pod uwagę do dziś. Jeśli władca zdecydował się na konwersję, czyli zmianę wyznania, to Gniezno szczególnie nadawało się na miejsce manifestacji woli księcia - argumentuje Tomasz Janiak, kurator wystawy "Chrzest - św. Wojciech - Polska" w Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie - a to dlatego, że jeszcze w okresie przedchrześcijańskim było to miejsce sacrum. Myślę, że ta decyzja manifestacji zmiany wyznania właśnie w Gnieźnie ułatwiłaby proces chrystianizacji, bo w świadomości ówczesnych mieszkańców nastąpiłaby jedynie pewnego rodzaju podmiana wartości. Sacrum zostałoby w tym samym miejscu, a wartości pogańskie zastąpiłyby te chrześcijańskie - dodaje.

Magiczna wyspa świadkiem historii

Najbardziej przemawiający do wyobraźni jest dziś jednak Ostrów Lednicki. Wyspa na Jeziorze Lednickim leży w połowie drogi między Gnieznem i Poznaniem. Z obu brzegów jeziora w X wieku biegły mosty, a południowy kraniec wyspy do dziś skrywa ślady siedziby Mieszka i później Bolesława Chrobrego. W niej - dwie wanny chrzcielne.

Tu są konkretne archeologiczne świadectwa, które mogą poświadczać ten obrzęd - twierdzi dr Janusz Górecki z Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. W kaplicy pałacowej należącej do księcia znajdują się dwa zagłębienia, których funkcja zdecydowanie wiąże się z liturgią chrztu. Są to jedyne tego typu urządzenie, które znamy z Polski. Ranga kościoła przypałacowego jest przeogromna, więc manifestacja władcy związana z tym głównym aktem miała miejsce nie gdzie indziej jak właśnie w jego prywatnej kaplicy. Dlatego sądzę, że to właśnie Ostrów Lednicki jest tym miejscem, którego co prawda żaden dokument nie wymienia jako miejsca chrztu, ale gdzie ta oficjalna liturgia chrztu Polski, chrztu władcy, mogła się odbyć - podkreśla.

Początek w Poznaniu

Liturgia chrztu Polski mogła też odbyć się w Poznaniu. W 1983 roku Jan Paweł II w stolicy Wielkopolski powiedział sławetne słowa o "najstarszej z ziem piastowskich, gdzie przed tysiącem z górą lat zaczęły się dzieje Narodu, Państwa i Kościoła". W 2009 roku dowody na to znalazła prof. Hanna Kóčka-Krenz. Archeolog obwieściła światu, że chrześcijaństwo polskie zaczęło się w Poznaniu, bo ze swoim zespołem odkryła na Ostrowie Tumskim siedzibę Mieszka i kaplicę z lat 60. X wieku, czyli najstarszą polską świątynię. Kaplica powstała dla Dobrawy. Może była więc świadkiem chrztu jej męża? Wydarzenie miało tak wielką rangę, że możliwe, że i jego oprawa była symboliczna. Specjalizujący się w polskim średniowieczu prof. Józef Dobosz dopuszcza wariant chrztu w rzece. Jak Jezus w Jordanie, tak Mieszko mógł przyjąć chrzest w Warcie. Kolejny symbol - pierwszy biskup państwa Mieszka, przybyły do Poznania w 968 roku, nazywał się Jordan...

Chrzest ważny nie tylko religijnie

Decyzja Mieszka o przyjęciu chrztu była decyzją religijną. Nie był to jednak jedyny argument. Bez względu na miejsce i konkretną datę obrzędu twórcy polskiego państwa pozostała religia, ale też skutki polityczne i kulturalne. Powstający nad Wartą kraj wszedł tym samym w obszar kultury chrześcijańskiej. Jednocześnie ta decyzja sprawiła, że Mieszko stanął ramię w ramię z chrześcijańskimi władcami krajów sąsiadujących z południa i zachodu. Nie zapewniło mu to stałego pokoju, ale na pewno ułożyło relacje z potężnymi sąsiadami. Od tej też pory Mieszko ze swoimi ludźmi stanowili wschodnią flankę krajów chrześcijańskich wobec pogańskich narodów żyjących na północny wschód od Warty.