"Na pewno jest to wyróżnienie być w gronie kandydatów, którzy mogą objąć funkcję selekcjonera drużyny narodowej i nie mam nic więcej do dodania w tej kwestii" - tak Waldemar Fornalik komentuje informacje o jego ewentualnej kandydaturze na selekcjonera polskiej reprezentacji. Grzegorz Lato potwierdził dziś w rozmowie z RMF FM, że zarząd związku bierze pod uwagę dwóch kandydatów - trenera Ruchu Chorzów i Niemca Berti Vogtsa.

REKLAMA

Obserwuję to, co się dzieje, słucham, czytam i mam też jak gdyby swój pogląd na te rzeczy. Nic więcej już nie dodam w tej kwestii. Żadnego komentarza - stwierdził w rozmowie z reporterem RMF FM Waldemar Fornalik. Trener chorzowskiego Ruchu jest obecnie najdłużej pracującym szkoleniowcem w ekstraklasie. Z "Niebieskimi" zdobył w poprzednim sezonie wicemistrzostwo Polski. 7 maja odebrał nagrodę dla trenera sezonu Ekstraklasy.

Waldemar Fornalik jest wychowankiem Ruchu Chorzów, w którym występował przez całą swoją piłkarską karierę. Grał na pozycji obrońcy. W 1989 roku wywalczył z Ruchem tytuł mistrza Polski. Jako trener współpracował między innymi z Polonią Warszawa, Widzewem Łódź czy Górnikiem Zabrze. Od trzech lat (co jest rekordem długości pracy trenera w polskiej ekstraklasie) prowadzi Ruch Chorzów.

Decyzja ws. selekcjonera w najbliższy poniedziałek

Decyzja w sprawie wyboru jednego z dwóch kandydatów ma zapaść po zebraniu zarządu PZPN w najbliższą środę. 27 czerwca mamy zarząd PZPN, przedyskutujemy obydwie kandydatury, zobaczymy, w którym kierunku pójdziemy - czy Polaka, czy trenera z zagranicy. Jedni są za polskim trenerem, drudzy za trenerem z zagranicy. Myślę, że rozsądek zwycięży i podejmiemy słuszną decyzję - zapowiedział dzisiaj w rozmowie z reporterem RMF FM Romanem Osicą prezes PZPN Grzegorz Lato.

Smuda odchodzi przez porażkę na Euro

Nowego selekcjonera kadry już na wstępie czeka nie lada zadanie. We wrześniu biało-czerwoni rozpoczną walkę w eliminacjach do mistrzostw świata w 2014 roku w Brazylii. Oczekiwania są ogromne - szczególnie po porażce na Euro 2012.

Właśnie przez słaby wynik w mistrzostwach Europy z kadrą rozstaje się Franciszek Smuda, który nie zdołał wprowadzić reprezentacji do ćwierćfinałów Euro. Jego podopieczni zremisowali spotkania z Grecją i Rosją i przegrali decydujący o awansie mecz z Czechami. Rywalizację w turnieju zakończyli na ostatnim miejscu w grupie A z dorobkiem dwóch punktów.

Tuż po porażce w meczu z Czechami Smuda ogłosił, że żegna się z kadrą. Nie muszę się podawać do dymisji, bo miałem kontrakt do końca Euro 2012. Dlatego nie widzę powodu, żeby to robić. Byłem umówiony z prezesem PZPN. Wiem, co będzie - stwierdził wtedy.

Rozstanie Smudy z reprezentacją potwierdził przedwczoraj szef PZPN Grzegorz Lato. Jego kontrakt kończy się 31 sierpnia. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że wypłacam mu wszystkie pensje i należności obowiązujące do wygaśnięcia umowy - zapowiedział.