Tradycyjnie w piątek po Święcie Dziękczynienia rozpoczęło się handlowe szaleństwo w Stanach Zjednoczonych. "Czarny piątek" (Black Friday) to dla sektora handlowego i producentów okazja do poprawy wyników sprzedaży.

REKLAMA

Tłumy klientów do sklepów przyciągnęły w piątek promocyjne ceny. Największym zainteresowaniem cieszy się elektronika. Pod sklepami już od kilku dni ustawiły się kolejki. Policja w całych Stanach Zjednoczonych odnotowała większą ilość kradzieży i bójek.

W nocy z czwartku na piątek przed jednym z centrum handlowych w Fayetteville w stanie Karolina Północna dwóch mężczyzn zaczęło strzelać, wywołując panikę wśród oczekujących na otwarcie sklepu. Nikt nie został ranny. Sprawcy zbiegli z miejsca zdarzenia.

Nerwy puściły jednej z kupujących w sklepie sieci Walmart w Los Angeles. Kobieta rozpyliła gaz pieprzowy, by w ten sposób odpędzić innych zainteresowanych zakupem konsoli do gier Xbox. Co najmniej 20 osób zostało poszkodowanych.

Pod dużymi sieciowymi sklepami od kilku dni ustawiali się pierwsi chętni do skorzystania z super okazji. Niektórzy koczowali w namiotach. Zdeterminowanie kupujących było tak duże, że zrezygnowali nawet ze wspólnego obiadu z rodziną podczas obchodzonego w czwartek Święta Dziękczynienia.

Największe tłumy ruszyły do sklepów oferujących elektronikę. Za 199 dolarów można było kupić 42-calowy telewizor LCD firmy Sharp w sieci sklepów Best Buy. Target oferował 46-calowy LCD marki Westinghouse za 298 dolarów.

W sklepach Walmart konsole Xbox 360 z technologią Kinect szczęśliwcy mogli nabyć już za 199 dol. Po obniżonych cenach można było nabyć także laptopy.

Największe promocje nie objęły jednak najbardziej popularnych wśród konsumentów gadżetów, takich jak najnowsze produkty firmy Apple.

Z szacunków Krajowej Federacji Detalistów (National Retail Federation) wynika, że w tym roku w weekend po Święcie Dziękczynienia do sklepów na zakupy wybierze się 152 mln osób. To wzrost o 10 proc. w porównaniu do ubiegłego roku.