25 czerwca minie rok od śmierci Michaela Jacksona. Jak informuje portal BBC News, majątek zmarłego króla popu zwiększył się przez ten czas o ponad miliard dolarów. Tylko sprzedaż płyt przyniosła ok. 380 mln dol., a film "This Is It", z przygotowań do koncertów w Londynie, do których nigdy nie doszło - prawie 400 mln dol.

REKLAMA

Zyski przyniósł też kontrakt płytowy, podpisany z wytwórnią Sony Music po śmierci Jacksona przez osobę zarządzającą jego majątkiem. Na mocy umowy opiewającej na 200 milionów dolarów wytwórnia ma wydać 10 albumów gwiazdora w ciągu siedmiu lat. Do tej pory kontrakt zaowocował zyskiem w wysokości 31 milionów dolarów.

Dochody z tournee Jacksona, którego nie zdążył zrealizować, przyniosły około 6,5 miliona dolarów, ponieważ fani zachowali bilety na pamiątkę i nie ubiegali się o zwrot kosztów. Dalsze 50 milionów dolarów przyniosła wytwórnia muzyczna Mijac, która była własnością artysty. Obecnie jej wartość szacuje się na 150 milionów dolarów.

Z udziałów gwiazdora w Sony/ATV pochodzi około 80 milionów dolarów rocznie. Inne zyski płynęły ze sprzedaży DVD, praw autorskich, opłat za utwory ściągane przez internet oraz używanych jako dzwonki w telefonach komórkowych.