Do Komendy Stołecznej Policji wpłynęły materiały z prokuratury prowadzącej śledztwo dotyczące awaryjnego lądowania Boeinga 767 na lotnisku im. F. Chopina. Dokumenty te są niezbędne do rozpoczęcia przesłuchań pasażerów.

REKLAMA

Przesłuchania pasażerów na potrzeby śledztwa zleciła policji Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Prawdopodobnie będą je prowadzić nie tylko warszawscy funkcjonariusze, ale także policjanci z innych miast, ponieważ przesłuchanych ma być 220 osób.

Jak poinformowała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego KSP, teraz do poszczególnych osób będą wysyłane wezwania. Oznacza to, że pierwsze przesłuchania będą mogły rozpocząć się w najbliższych dniach.

Prokuratura prowadzi śledztwo z artykułu 174 Kodeksu karnego. Mówi on o "sprowadzeniu bezpośredniego zagrożenia katastrofą w ruchu lotniczym". Grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Śledczy ustalają, jak doszło do konieczności awaryjnego lądowania, czy dopełnione zostały wszystkie procedury i czy ktoś mógł popełnić błąd. W tej sprawie przesłuchani zostali już członkowie załogi.

Prokuratura współpracuje także z ekspertami Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, która wyjaśnia przyczyny awaryjnego lądowania Boeinga 767. PKBWL odczytała pokładowe rejestratory parametrów lotu i prowadzi analizę tych zapisów. Komisja zabezpieczyła różne dokumenty, m.in. dokumentację techniczną samolotu.

Pierwsze informacje o wynikach ekspertyz zawarte będą w raporcie wstępnym, który ma powstać do końca listopada.

Lecący z amerykańskiego Newark w stanie New Jersey samolot Polskich Linii Lotniczych LOT wylądował awaryjnie na warszawskim lotnisku 1 listopada. Maszyna nie mogła wysunąć podwozia i lądowała "na brzuchu". Na pokładzie było 220 pasażerów i 11 członków załogi; nikt nie został ranny.