Ukraińcy nie ustają w nękaniu Rosjan na Krymie. Ukraińskie siły zbrojne poinformowały tym razem, że skutecznie zaatakowały punkt dowodzenia Floty Czarnomorskiej koło Werchniosadowego pod Sewastopolem. Nagrania w mediach społecznościowych wskazują, że do ataku użyto pocisków manewrujących Storm Shadow / SCALP-EG.

REKLAMA

W środę tuż po południu rosyjskie kanały na Telegramie donosiły o eksplozjach w Sewastopolu. Huki przypominały pracę obrony powietrznej.

Na Telegramie opublikowano nawet nagranie, na którym widać lecący w kierunku południowym pocisk manewrujący Storm Shadow / SCALP-EG (to te same pociski; są one produkowane wspólnie przez Wielką Brytanię i Francję, a różnią się tylko nazwą - przyp. red.).

Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow przyznał, że siły ukraińskie przeprowadziły kolejne ataki rakietowe na obiekty militarne na okupowanym Krymie.

Wszystkie te operacje są podejmowane w ramach jednego kompleksu działań. Proszę mi wierzyć, że te działania przynoszą skutek - zapewnił, cytowany przez portal Krym.Realii, krymską filię Radia Swoboda.

Szef okupacyjnych władz Sewastopola Michaił Razwożajew zapewnił, że obrona powietrzna na Krymie odparła próbę uderzenia na obiekty wojskowe. Okazało się jednak, że nie mówił prawdy.

Początkowo ukraińskie media informowały, że celem ataku mogła być m.in. największa baza paliwowa Floty Czarnomorskiej w Inkermanie pod Sewastopolem.

Potem ukraińskie siły zbrojne poinformowały, że skutecznie zaatakowały punkt dowodzenia Floty Czarnomorskiej koło Werchniosadowego pod Sewastopolem.

Telegram- pic.twitter.com/urRasHsZHT

ukrpravda_newsSeptember 20, 2023

"Rankiem 20 września Siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały punkt dowodzenia Floty Czarnomorskiej okupantów koło Werchniosadowego pod tymczasowo okupowanym Sewastopolem. Chwała Siłom Zbrojnym Ukrainy!" - napisano w komunikacie.

Ukraińcy utrzymują presję na Krym

Ukraina systematycznie - w zasadzie od kilku miesięcy - redukuje rosyjskie zdolności na i w okolicach Krymu. Poczynając od sierpnia 2022 roku, na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. Nasilenie działań zaobserwowano jednak w ostatnich tygodniach.

23 sierpnia siły ukraińskie zniszczyły system obrony powietrznej S-400 w pobliżu wsi Ołeniwka na Półwyspie Tarchankuckim (najbardziej na zachód wysunięta część Krymu). Według ukraińskiego wywiadu, całkowicie zniszczony został pojazd z pojemnikami startowymi, znajdujące się na nim rakiety oraz personel.

W poniedziałek 11 września ukraiński wywiad wojskowy poinformował o przejęciu kontroli nad czterema platformami wiertniczymi na Morzu Czarnym. Rosjanie zajmowali je od 2015 roku i wykorzystywali jako bazy wojskowe; znajdowały się tam m.in. radary.

W nocy z 12 na 13 września Siły Zbrojne Ukrainy przeprowadziły atak na teren stoczni remontowej Sewmorzawod im. Ordżonikidze w Sewastopolu na okupowanym przez Rosjan Krymie. W ataku zniszczone zostały dwa rosyjskie okręty - desantowy "Mińsk" i podwodny "Rostów nad Donem". Portal brytyjskiej stacji Sky News poinformował, że do ataku Ukraińcy użyli pocisków manewrujących Storm Shadow.

Wniosek z tych działań jest taki, że Ukraińcy prawdopodobnie próbują zniszczyć rosyjskie systemy obrony powietrznej oraz radary na i w pobliżu okupowanego półwyspu, aby móc przeprowadzić głębsze uderzenia przy użyciu dronów Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, wystrzeliwanych przez ukraińskie lotnictwo pocisków manewrujących Storm Shadow / SCALP-EG lub przeciwokrętowych pocisków manewrujących Neptun, których używa marynarka wojenna.

Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego.