Uchodźcy, bezpieczeństwo militarne i energetyczne - to najważniejsze tematy rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z premierem Davidem Cameronem w Londynie. Oceniam to spotkanie jako bardzo dobre, mamy szerokie pole do współpracy - podkreślił Duda.

REKLAMA

Prezydent powiedział, że z premierem Wielkiej Brytanii rozmawiał o ważnych sprawach europejskich, o problemie uchodźców, "o tym, że trzeba, próbując zaradzić skutkom tego, co się dzieje, przede wszystkim zwracać uwagę na przyczynę". Zgodziliśmy się, że trzeba przede wszystkim zwalczać przyczyny tego, co powoduje, że ci ludzie zmierzają do Europy - oświadczył Duda.

Prezydent poinformował, że brytyjski premier powiedział mu o sytuacji w obozach dla uchodźców w Libanie i "o tym, w jaki sposób Wielka Brytania ma zamiar realizować przyjęcie do siebie uchodźców".

Duda dodał, że z Cameronem rozmawiał także o bezpieczeństwie militarnym i energetycznym. Premier zgodził się ze mną, że konieczny jest rozwój infrastruktury NATO, w Europie Środkowo-Wschodniej także, czyli wzmacnianie wschodniej flanki Sojuszu - powiedział.

Oceniam to spotkanie jako bardzo dobre, w bardzo dobrej atmosferze, mamy szerokie pole do współpracy – oświadczył.

Jak relacjonował prezydent, premier Cameron powiedział, że bardzo szanuje Polaków, którzy pracują w Wielkiej Brytanii, za ich pracowitość. Prosiłem, żeby wzmacniać w społeczeństwie brytyjskim szacunek do Polaków, który został w ogromnym stopniu zbudowany przez tak zwaną starą imigrację, polskich żołnierzy, którzy walczyli ramię w ramię z żołnierzami brytyjskimi w czasie II wojny światowej – dodał Andrzej Duda.

Przypomniał, że we wtorek w Londynie obchodzono 75. rocznicę Bitwy o Anglię. Tutaj cały czas pamięta się o tych wielkich zasługach polskich żołnierzy, o ich bohaterstwie w obronie nieba nad Londynem i Wielką Brytanią. Mam nadzieję, że ten szacunek nadal będzie - podkreślił prezydent, który uczestniczył w rocznicowych uroczystościach.

Minister w Kancelarii Prezydenta odpowiedzialny za sprawy zagraniczne Krzysztof Szczerski podkreślił, że na spotkaniu z szefem brytyjskiego rządu prezydent Duda "mówił o tym, co jest szczególnym elementem polskiego doświadczenia, że Polacy są patriotami, a jednocześnie narodem głęboko przywiązanym do jedności europejskiej".

Łączymy dwa elementy, które dla niektórych wydają się być sprzeczne, a w Polsce są wspólne. Polacy chcą suwerennego polskiego państwa, a jednocześnie chcą jedności europejskiej. To jest coś, co jest dla nas szczególne także w Europie - mówił Szczerski.

Szczerski dopytywany był również, czy prezydent rozmawiał z Cameronem o dopłatach bezpośrednich dla polskich rolników i unijnej pomocy w związku z suszą w Polsce. Prezydencki minister zaznaczył, że "jeśli mówimy, że naszym ideałem jest Unia równych państw i wolnych narodów, to znaczy, że cała polityka europejska w tej formule się mieści, także pomoc dla polskich rolników".

Szef prezydenckiego gabinetu Adam Kwiatkowski pytany był z kolei, czy po powrocie do Warszawy prezydent Duda będzie rozmawiał o problemie uchodźców z premier Ewą Kopacz lub minister spraw wewnętrznych Teresą Piotrowską. Prezydent czeka na wyniki rozmów, które w tej chwili toczą się w UE, i w zależności od ich rezultatów będzie podejmował stosowne decyzje - podkreślił Kwiatkowski.

Szczerski powiedział z kolei, że prezydent zgadza się z tym, że nie należy w UE wprowadzać "obowiązkowych kontyngentów repatriacyjnych dla uchodźców". To jest element, który prezydent sam określił jako jeden z warunków polskiego stanowiska i w tym sensie jest konsekwentny w swoim zdaniu - powiedział. Zaznaczył, że z Cameronem rozmawiali o tym, jak skutecznie przeciwstawić się, zwalczać źródła emigracji przez pomoc humanitarną ludziom w potrzebie, a także przez zwalczanie przemytu ludzi - to procesy, które trzeba uruchomić wspólnie w Europie.

Szczerski odniósł się też do wypowiedzi austriackiej minister spraw wewnętrznych Johanny Mikl-Leitner, która powiedziała, że jednolite unijne ramy prawne mogą funkcjonować tylko pod warunkiem, iż wszystkie państwa solidarnie wezmą na siebie wspólną odpowiedzialność.

W ocenie prezydenckiego ministra dziś toczy się w Europie pełna napięcia dyskusja nt. zmiany polityki emigracyjnej. Tego typu wypowiedzi są formą nacisku z różnych krajów (...) Trzeba temu naciskowi nie ulegać, by mieć własną suwerenną politykę w tym względzie - powiedział. Szczerski uważa, że Polska powinna mieć taką politykę względem imigracji, bo tego oczekują od polskich polityków Polacy. Nie trzeba przygotowywać Polaków, że tej polityki suwerennej się pozbędziemy, ale ją konsekwentnie prowadzić - zaznaczył.

(mpw)