Rozstawiona z numerem siódmym Agnieszka Radwańska pokonała Ukrainkę Jelinę Switolinę 6:4, 6:1 w 1/8 finału tenisowego turnieju WTA Tour - Toray Pan Pacific Open na twardych kortach w Tokio. Mecz trwał godzinę i 12 minut. Switolina w pierwszej partii nie wykorzystała trzech "break pointów".

REKLAMA

Pierwszy set był bardzo wyrównany i różnicę zrobiło kilka punktów. Drugi był znacznie lepszy w moim wykonaniu. Byłam skupiona i grałam agresywnie. Cieszę się, że zanotowałam tu kolejny dobry mecz i po raz kolejny wystąpię w Tokio w ćwierćfinale. Jelina to jedna z najlepszych zawodniczek młodego pokolenia w tym momencie. Wcześniej grałyśmy ze sobą tylko raz, ale styl jest bardzo podobny, więc czułam się, jakbym grała sama ze sobą, co było trochę dziwne - podsumowała żartobliwie Radwańska.

Ze Switoliną grała wcześniej w 2014 roku w Miami. Polka okazała się wówczas lepsza. Ukrainka w ostatnim roku zrobiła jednak olbrzymi postęp. Obecnie zajmuje 16. miejsce w światowym rankingu, czyli jest zaledwie trzy pozycje niżej od krakowianki.

W ćwierćfinale rywalką Radwańskiej będzie rozstawiona z numerem czwartym Karolina Pliskova, która w czwartek pokonała Japonkę Kurumi Narę 6:2, 6:4. Z będącą 11. rakietą świata Czeszką podopieczna Tomasza Wiktorowskiego zmierzyła się dotychczas trzykrotnie i ani razu nie straciła seta.

26-letnia Polka dobrze czuje się w Tokio. W sześciu poprzednich startach w tej imprezie zawsze docierała co najmniej do ćwierćfinału. Triumfowała w 2011 roku, a rok później grała w finale. W grze podwójnej w parze z Gabrielą Dabrowski wystąpiła Alicja Rosolska. Polsko-kanadyjski duet przegrał jednak mecz otwarcia z Ukrainką Kateryną Bondarenko i Cha-Jung Chang z Tajwanu.