To już nasz trzeci krążek z bajkami dla chorych dzieci! Równo rok temu nagraliśmy dla nich wiersze Brzechwy, w tym są bajki Tuwima. Bajki oparte na Faktach.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Znani i lubiani nagrywają bajki. Kulisy

To pomysł dziennikarzy Faktów RMF FM. Nasz dźwiękowy podarunek dla dzieci, które na Mikołaja czekają w szpitalu (miejscu, przyznajcie, mało bajkowym). Do naszego przedsięwzięcia zaprosiliśmy aktorskie sławy i idoli naszych najmłodszych Słuchaczy - sportowców, piosenkarzy, aktorów i... wziętych naukowców. Za ich entuzjazm i pogodę, które włożyli w ten projekt, składam im dziś gorące podziękowania.

Ćwir ćwir świrk!
Świr świr ćwirk!
Tu nie teatr
Ani cyrk!

Te słowa z "Ptasiego radia" w naszym radiu się nie sprawdzają! Dobrze to poczuliśmy w trakcie tygodni realizacji audiobooka. To było szaleństwo! Nagrania odbywały się w studiach RMF FM w Krakowie i w Warszawie. Ale nie tylko. Słynny śpiewak operowy Piotr Beczała dosłownie wyśpiewał dla nas rolę słowika z "Ptasiego radia" (no bo kogóż by innego?!) w przerwie między występami w Monachium, przed mikrofonami bawarskiej rozgłośni. W tym samym wierszu Adam Małysz z sukcesem naśladował koguta [!]. A dopadliśmy go (Małysza, nie koguta!) na bezdrożach drawskiego poligonu, gdzie ćwiczył rajdowe oesy. Do ptasiej ekipy doskoczył też Piotr Żyła. Znacie kogoś, kto chichotałby lepiej od niego? I jak tu pracować z powagą, gdy słuchawki trzęsą się od śmiechu? A posłuchajcie, jak wrzasnął Jerzy Stuhr! Od takiego kuku! kuku! można dostać czkawki na całe życie!

Dużo zabawy było też przy "Słoniu Trąbalskim". Mówił go dla nas z pamięci Marek Kondrat; ale zapominalskiego giganta zagrał siłacz o śpiewnym głosie, Robert Burneika, co samo w sobie dało komiczny efekt. Powagi nie utrzymali nawet naukowcy. Abecadło, które z pieca spadło z gracją składali profesorowie, którzy na literach znają się jak mało kto: Jan MiodekJerzy Bralczyk. W tany pognał Michał Żebrowski, który brawurowo opowiedział o swoich tańcujących imiennikach, dwóch Michałach. I tak się przy tym nakręcił, że zmiótł z parkietu całą konkurencję! W iście filmowym stylu pomknęła "Lokomotywą" niezapomniana Ewa Szykulska! Bajecznie buchała, zgrzytała i wprawiała w ruch każdą samogłoskę tego legendarnego wiersza, ścigając się z dźwięczną narracją Tomasza Knapika, lektora filmowego, którego głos towarzyszył chyba wszystkim westernom świata.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Tak poszło dziennikarzom RMF FM w studiu nagrań

A jak na tym rozgwieżdżonym tle wypadli dziennikarze RMF FM? - Nie ma się czego wstydzić! Zgrywa to ich żywioł! Posłuchajcie Mai Dutkiewicz w "Kotku"! Czy jej interpretacja ustępuje choć o cal talentowi Wojciecha Malajkata w roli rozpieszczanego kocurka? Posłuchajcie "Rzepki", którą z mozołem wyciągają z ziemi nasi dziennikarze pod wodzą samego Krzysztofa Globisza. Rozkoszna kokoszka w wykonaniu Ewy Kwaśny czy rozszczekany Roman Osica budzą prawdziwe salwy śmiechu!

I dopiero Marcin Bosak dał ochłonąć. Pięknym wierszem "Cuda i dziwy" - moim ulubionym - przypomniał nam, że bajka to świat istniejący na granicy snu i rzeczywistości. Oderwać się od ziemi było nam tym łatwiej, że do dziesięciu najsłynniejszych wierszy Tuwima dołączyliśmy... bonus. Współczesną - naprawdę kosmiczną! - wersję "Lokomotywy", napisaną przez naszego słuchacza, pana Dawid z Myszkowa. Ten wierszyk mógł przeczytać tylko gen. Mirosław Hermaszewski, jedyny Polak, który latał w kosmosie!

Nagrywając bajki Juliana Tuwima doświadczyliśmy w studiu przygód, które mogą się stać też Waszym udziałem! Życzymy Wam tego z całego serca! Wpadnijcie na chwilę do Słonia Trąbalskiego, wyruszcie w dal Lokomotywą, hulajcie z Dwoma Michałami. I nie wierzcie tylko w jedno zdanie poety. Że radio - świr świr ćwirk! - to nie teatr ani cyrk!

Jerzy Maśnicki

szef studia nagrań RMF FM