Justyna Kowalczyk zajęła w Dobbiaco szóste miejsce w biegu na dochodzenie na 15 km techniką dowolną. Piąty etap Tour de Ski wygrała Marit Bjoergen. Dla niesamowitej Norweżki było to siódme zwycięstwo z rządu.

REKLAMA

Drugie miejsce zajęła dziś Therese Johaug, a trzecie Heidi Weng. Kowalczyk do zwyciężczyni straciła 4.46,7 s. Na starcie biegu na 15 km stanęły jeszcze dwie reprezentantki Polski. Sylwia Jaśkowiec była 17. - 6.21,4 straty, a Kornelia Kubińska 29. - 8.07,8.

Marit Bjoergen pod specjalną opieką

Liderka Tour de Ski - Norweżka Marit Bjoergen - stała się zawodniczką "specjalnej troski". Dba o nią 31 osób. Do Włoch przyjechał z Oslo kucharz z ładunkiem krajowych produktów spożywczych, nawet wody.

Norweżka unika wszelkich kontaktów i przebywa w hotelu, aby uniknąć zarażenia lub zatrucia. To właśnie kłopoty żołądkowe były powodem jej wycofania się z ubiegłorocznej edycji TdS w połowie imprezy. Bjoergen ze światem zewnętrznym kontaktuje się przez telefon.

Kierownik reprezentacji Norwegii Vidar Loefhus wyjaśnił, że tak "drastyczne" środki, są potrzebne. Z doświadczenia wiemy, że podczas wielodniowych zawodów nawet najlepsi zostają wyeliminowani przez przypadkowe grypy i przeziębienia lub kłopoty z żołądkiem. Kucharz gotuje dla wszystkich zawodniczek - powiedział.

Bjoergen, posiadająca w swoim dorobku 29 medali olimpijskich i mistrzostw świata, przyznała, że wygranie TdS jest jej wielkim marzeniem. Nigdy nie była tak blisko tego jedynego brakującego jej trofeum.