Dawid Kubacki skoczył 136 m i wygrał kwalifikacje do sobotniego - i ostatniego - konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen! Piąty rezultat - po skoku na odległość 130 m - miał Kamil Stoch. W sumie w pierwszej serii zawodów zobaczymy siedmiu Polaków.

REKLAMA

Drugi w kwalifikacjach był Norweg Johann Andre Forfang, który wylądował na 135. metrze, a trzeci Szwajcar Simon Ammann, który lądował metr dalej.

Piątkowe kwalifikacje rozegrano w dobrych warunkach, choć w końcówce, gdy na górze skoczni zostało już tylko czterech najlepszych po trzech konkursach zawodników, pojawiła się mgła, która na tyle ograniczyła widoczność, że trzeba było na kilka minut przerwać rywalizację.

Jako pierwszy formą błysnął czterokrotny złoty medalista olimpijski Ammann. Trafił na optymalne warunki, dobrze się wybił i wylądował na 136. metrze. Pozycję lidera stracił dopiero po próbie Kubackiego, który uzyskał identyczną odległość, ale dzięki wyższym ocenom skoku od jury objął prowadzenie, wyprzedzając rywala o ponad 6 pkt.

Jako ostatni na belce usiadł Kamil Stoch. Lider turnieju oddał skok w gęstej mgle, doleciał do 130. metra i uplasował się na 5. pozycji.

Zajmujący drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Turnieju Niemiec Andreas Wellinger także osiągnął 130 m i zajął 8. miejsce, a trzeci w TCS Japończyk Junshiro Kobayashi wylądował na 124. metrze i uplasował się na 31. pozycji.

Obok Stocha i Kubackiego awans do pierwszej serii konkursu wywalczyli Stefan Hula (128 m, 14. miejsce), 16. Piotr Żyła (128 m, 16. miejsce), Maciej Kot (125,5 m, 20. miejsce), Jakub Wolny (122 m, 39. miejsce) i Tomasz Pilch (120,5 m, 42. miejsce).

W pierwszej serii sobotniego konkursu rywalem Kubackiego będzie Rosjanin Aleksiej Romaszow, Kot zmierzy się z Junshiro Kobayashim, Stoch sprawdzi formę Czecha Cestmira Koziska, Hula będzie rywalizował z podopiecznym Łukasza Kruczka - Włochem Alexem Insamem, Żyła - z Amerykaninem Kevinem Bicknerem, Wolny zmierzy się z Norwegiem Andersem Fannemelem, a Pilch - z Niemcem Markusem Eisenbichlerem.

Zwycięstwo w cyklu i historyczny wyczyn na wyciągnięcie ręki

Sobotni konkurs w Bischofshofen będzie ostatnim akordem 66. edycji Turnieju Czterech Skoczni.

W trzech poprzednich odsłonach - w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen i Innsbrucku - triumfował Kamil Stoch. W tej chwili ma w klasyfikacji generalnej cyklu aż 64,5 pkt przewagi nad drugim w stawce Niemcem Andreasem Wellingerem. Trzeci w "generalce" jest Japończyk Junshiro Kobayashi - on traci do Stocha 67,5 pkt.

Oznacza to, że w zasięgu Stocha jest nie tylko zwycięstwo w całym cyklu, ale i zwycięstwo we wszystkich czterech konkursach, czego nie dokonał dotąd żaden Polak. Sztuka ta udała się dotychczas tylko jednemu skoczkowi: 16 lat temu dokonał tego Sven Hannawald.

Szansę na podium TCS ma wciąż natomiast Dawid Kubacki, który po trzech konkursach plasuje się w klasyfikacji generalnej na czwartej pozycji - ex aequo z Danielem Andre Tandem, tracąc do trzeciego Kobayashiego 16 pkt.

Pierwsza seria konkursowa rozpocznie się w sobotę o godzinie 17:00.

(e)