Bank Centralny Afganistanu poinformował, że talibowie znaleźli ponad 12 mln dolarów w gotówce i złocie w domach byłych przedstawicieli rządu. Zaapelował, aby wszystkie transakcje w kraju były prowadzone w lokalnej walucie - afganim.

REKLAMA

W oświadczeniu bank podał, że większa część pieniędzy została znaleziona w domu byłego wiceprezydenta Amrullaha Saleha.

Większość pracowników rządowych nie wróciła jeszcze do pracy, w wielu przypadkach pensje nie są wypłacane od miesięcy, pozostawiając miliony ludzi walczących, by związać koniec z końcem.

Przed bankami tworzą się wielometrowe kolejki; wprowadzono limit na wypłatę do 200 dolarów miesięcznie.

Abdul Rahim, zdemobilizowany żołnierz dawnej afgańskiej armii przejechał prawie tysiąc kilometrów z miejscowości Faryag do stolicy kraju, aby odebrać swoją wypłatę.

Na prowincji oddziały banków są zamknięte, a w Kabulu tysiące ludzi tłoczą się pod bankami, aby odebrać swoje pieniądze. Przychodziłem na próżno do banku trzy dni z rzędu. Dzisiaj przyszedłem o godzinie 10 i już czekało przed nim dwa tysiące ludzi - powiedział.

I chociaż wznowiono przekazy z zagranicy, klienci oczekujący na środki w międzynarodowych sieciach takich jak Western Union czy MoneyGram, skarżyli się w środę, że odwiedzanym przez nich oddziałom skończyła się gotówka.

Wszyscy Afgańczycy z rządowych i pozarządowych organizacji są proszeni o używanie afgani (waluty afgańskiej-PAP) w rozliczaniu kontraktów i w transakcjach gospodarczych - napisał Bank Centralny w oświadczeniu.

Zdolaryzowany Afganistan

Afgani to oficjalna waluta Afganistanu, jednak gospodarka tego kraju jest bardzo zdolaryzowana. W bankach depozyty w dolarach są około dwa razy większe od depozytów w afganich. Niechęć do własnej waluty powodowała, że kraj był zależny od dostaw “zielonego pieniądza", głównie poprzez programy pomocowe np. Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Były szef banku centralnego Ajmal Ahmady, który uciekł z kraju po przejęciu władzy przez talibów, powiedział, że w Afganistanie nie ma drukarni banknotów. Z tego też powodu nowe dostawy afganich realizowano w innych krajów, między innymi w Polsce. Na początku stycznia 2020 roku Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych wygrała przetarg na wydrukowanie 10 mld afganich (wtedy było to ok. 500 mln zł). Według Ahmadiego drukarnie zerwały współpracę z Afganistanem i talibowie nie mogą teraz dostarczyć nowej gotówki na rynek.

Talibowie są też odcięci od dolarów. Wszystkie rezerwy banku centralnego (warte ok. 9 mld dolarów) są bowiem poza granicami kraju, m.in. w Rezerwie Federalnej w USA lub Banku Rozrachunków Międzynarodowych w Szwajcarii. Wszystkie instytucje zablokowały talibom dostęp. Szacuje się, że nowi przywódcy Afganistanu mają dostęp do 0,2 proc. rezerw.