Ponieważ sprawa ta budzi zbędne emocje niektórych mediów, pomimo nieprawomocności wyroku, chciałabym już teraz oświadczyć, że zrzekam się zasądzonej na moją rzecz nawiązki - zapowiedział w czwartek b. premier Beata Szydło po wyroku sądu ws. wypadku z jej udziałem.

REKLAMA

Oświęcimski sąd rejonowy uznał w czwartek, że kierowca fiata seicento jest winien nieumyślnego spowodowania wypadku w 2017 r. w Oświęcimiu, w którym poszkodowana została m.in. Beata Szydło. Zarazem warunkowo umorzył postępowanie na 1 rok. Sąd uznał, że także kierowca BOR złamał przepisy.

Kierowca seicento musi zapłacić po 1 tys. zł. nawiązki poszkodowanym w wypadku - byłej premier Beacie Szydło oraz funkcjonariuszowi BOR. Ma na to 2 miesiące od uprawomocnienia się wyroku. Sąd zwolnił go od kosztów procesu. Wskazał zarazem, że do wypadku przyczynili się też inni uczestnicy ruchu drogowego.

/ PAP/Andrzej Grygiel /
/ PAP/Andrzej Grygiel /
/ PAP/Andrzej Grygiel /
/ PAP/Andrzej Grygiel /
/ PAP/Andrzej Grygiel /
/ PAP/Andrzej Grygiel /
/ PAP/Andrzej Grygiel /
/ PAP/Andrzej Grygiel /
/ oswiecim112.pl /
/ oswiecim112.pl /

Ponieważ sprawa ta budzi zbędne emocje niektórych mediów, pomimo nieprawomocności wyroku, chciałabym już teraz oświadczyć, że zrzekam się zasądzonej na moją rzecz nawiązki - napisała Szydło w czwartek wieczorem na Twitterze.

Poniewa sprawa ta budzi zbdne emocje niektrych mediw, pomimo nieprawomocnoci wyroku, chciaabym ju teraz owiadczy, e zrzekam si zasdzonej na moj rzecz nawizki.

BeataSzydloJuly 9, 2020

Zderzenie samochodów BOR-u z seicento

Do wypadku doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu. Policja podała, że trzy rządowe samochody z ówczesną premier Beata Szydło (jej pojazd był w środku) wyprzedzały fiata seicento. Jego kierowca Sebastian Kościelnik przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto z ówczesną szefową rządu, które w konsekwencji wjechało w drzewo. Poszkodowana została premier oraz funkcjonariusz BOR.