Od rana pogoda daje się we znaki mieszkańcom prawie całej Polski. W niektórych częściach kraju sypie śnieg, w innych pada marznący deszcz a jeszcze gdzie indziej deszcz ze śniegiem. Warunki na trasach są fatalne! Nie lepiej jest na chodnikach, które przypominają lodowiska.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

AAA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

zima

W poniedziałek w pasie zachodniej, południowo-zachodniej i centralnej Polski od Lubuskiego, Dolnego Śląska i Opolszczyzny przez Wielkopolskę, Kujawy, Łódzkie i północną część Świętokrzyskiego po Mazowsze, południowe Podlasie oraz północną i centralną Lubelszczyznę opady mogą być intensywne. W ciągu dnia może spaść od 4 do 8 cm świeżego śniegu.

Z kolei na południu i południowym-wschodzie: na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu oraz na południu Świętokrzyskiego i Lubelszczyzny pojawią się opady deszczu ze śniegiem. Będą one przechodzić w opady deszczu i marznącego deszczu. Lokalnie może spaść nawet do 5 - 10 litrów wody na metr kwadratowy powierzchni. W wielu miejscach kraju pojawi się lub już pojawiła się gołoledź. Uważać powinni przede wszystkim mieszkańcy Śląska, Małopolski, Podkarpacia, Świętokrzyskiego oraz Lubelszczyzny.

/ PAP/Tomasz Gzell /
/ PAP/Bartłomiej Zborowski /
/ PAP/Bartłomiej Zborowski /
/ PAP/Tomasz Gzell /
/ PAP/Tomasz Gzell /
/ PAP/Tomasz Gzell /
/ PAP/Tomasz Gzell /

Długa lista utrudnień na drogach

W Wielkopolsce po nocnych opadach śniegu najgorsze warunki do jazdy były na południu regionu. Drogi krajowe numer 12 i 25 były białe o poranku. Sypać ma też w ciągu dnia.

Trudny, poniedziałkowy poranek zaliczyli też kierowcy z Lubelszczyzny. Padało w okolicach Janowa Lubelskiego, Międzyrzeca Podlaskiego i Łukowa. Najgorszej było na wschodzie regionu. Według danych Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublinie miejscami w nocy spadło do 20 centymetrów śniegu. Fatalne warunki jazdy utrzymywały się m.in. na trasie krajowej numer 17 między Piaskami i Lublinem i dalej w kierunku Warszawy. Niestety, prognozy są złe. W ciągu dnia ma padać śnieg a miejscami śnieg z deszczem.

Fatalnie także na drogach Śląska. Od północy do godz. 5 rano tamtejsza policja odnotowała ponad 70 kolizji. Na ulicy Piłsudskiego w Sosnowcu rano zderzyły się dwa samochody. Ślisko było nie tylko na drogach ,ale również na chodnikach. To wszystko dlatego, że w nocy najpierw padał śnieg, później deszcz ze śniegiem i marznąca mżawka. Rano trudne warunki utrzymywały się na autostradzie A4. Najgorzej, według GDDKiA, było na odcinku z Wrocławia do Legnicy, a także od Wrocławia w kierunku Katowic, gdzie sytuacja zmieniała się z minuty na minutę.

W Krakowie o poranku zablokowany był ruch tramwajów na alei Jana Pawła II. Samochód osobowy zderzył się tam z tramwajem, jedna osoba została ranna. Krakowskie MPK miało również problemy na liniach podmiejskich, kilkanaście z nich zostało skróconych z powodu zbyt śliskich dróg. Na ulicach dochodziło do kolizji. Marznąca mżawka sparaliżowała pracę lotniska w podkrakowskich Balicach. Część lotów została odwołana, inne były opóźnione.

Ludzie się ślizgają, lekarze mają pełne ręce roboty

Od rana w poniedziałek tłoczno było m.in. w krakowskich Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. Do lekarzy zgłaszali się mieszkańcy, którzy przewrócili się na śliskich chodnikach.

Jestem tak obolały, że nawet mówić nie mogę. Co się stało? Poślizgnąłem się. Ręka boli i chyba żebra mam pęknięte. Ślisko na ulicy, niczym nie posypane. Wywróciłem się i uderzyłem głową. Mam duży guz, krew leci - usłyszał reporter RMF FM Maciej Grzyb od pacjentów potrzebujących pomocy. Zwykle w takich dniach kiedy robi się ślisko, liczba pacjentów, która się u nas pojawia jest o 30, 40 wyższa niż zazwyczaj. To są najczęściej uszkodzenia kończyn górnych, dolnych, czasami stłuczenia głowy. Każdego takiego pacjenta trzeba zdiagnozować - tłumaczy Anna Niedźwiedzka z krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego.