Dla mnie trasa jest idealna, by walczyć o najwyższe cele - mówił przed startem w Tour de Pologne zawodnik drużyny Liquigas, Sylwester Szmyd. Przyznał jednak, że dawno nie jeździł po polskich drogach i jest ciekawy w jakim są stanie.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Szmyd: W TdP walczę o najwyższe cele
Wojciech Słoń: Jakie masz oczekiwania wobec siebie i wyścigu przed startem Tour de Pologne?

Sylwester Szmyd : Wyścig z pewnością będzie bardzo dobrze zorganizowany. Dla mnie trasa jest idealna, by walczyć o najwyższe cele. Oczekiwania wobec siebie mam takie , by walczyć. Mam tylko nadzieję, że organizm w sposób odpowiedni zregeneruje się po Tour de France. Odpowiedź jego będzie właściwa, czyli taka jakiej oczekuję i będę w superkondycji, by walczyć o zwycięstwo w całym wyścigu.

Wojciech Słoń: Po tak morderczym wyścigu jak Tour de France był czas na regenerację?

Sylwester Szmyd: Móc można, ale u mnie to nie jest kwestia ostatnich trzech tygodni, tylko kilku miesięcy ciężkiej pracy. Przecież zaczęliśmy ściganie w kwietniu od Trentino Romandia, później było Giro d'Italia, po którym w ogóle nie było odpoczynku, tylko zaraz pojechaliśmy na Dophine Libere, potem było dwutygodniowe zgrupowanie wysokościowe przed TDF i wreszcie sam wyścig Dookoła Francji.

Wojciech Słoń: Zwycięzcę TdP poznamy dopiero po ostatnim etapie z metą w Krakowie.

Sylwester Szmyd: Myślę, że ten, kto będzie miał żółtą koszulkę lidera przed startem dowiezie ją do samego końca.

Wojciech Słoń: Co sądzisz o szansach Marka Rutkiewicza na wygranie wyścigu?

Sylwester Szmyd: On zawsze walczył na TdP i jest to w zasadzie jedyny wyścig, na którym prezentuje jakiś poziom i poważnie walczy. Nie inaczej zapewne będzie i w tym roku.

Wojciech Słoń: TdP będzie dla Ciebie ostatnim wyścigiem w tym roku. To szczególna zatem dla Ciebie motywacja, by pokazać się kibicom w kraju z jak najlepszej strony?

Sylwester Szmyd: Tak to mój ostatni wyścig w tym sezonie z takich poważniejszych wyścigów. Jestem spokojny i dobrze umotywowany. Odpocząłem przez ostatnie sześć dni po TdF. Dam z siebie wszystko.

Wojciech Słoń: Nie boisz się dziur na polskich drogach.

Sylwester Szmyd: Dawno nie jeździłem po Polsce, tym bardziej rowerem. Zobaczymy, sam jestem ciekawy.