Chociaż handlowcy kuszą świętami już w listopadzie, Polacy konsekwentnie wolą poczekać z zakupami na ostatnią chwilę. Świąteczne zakupy w wersji „last minute” to domena 83 proc. z nas.

REKLAMA

Długi bieg, szybki skok

Zamiast długich, trwających aż 2 miesiące zakupów - krótka zakupowa piłka i to tuż przed świętami. Tak swoje zakupy planuje zrobić w tym roku 83 proc. Polaków. Co więcej, blisko połowa, deklaruje, że zostawi sobie je na ostatnie dni, a nawet godziny przed świętami.

Bogate święta?

Szybkie zakupy nie oznaczają jednak skromnego koszyka. W tym roku Polacy wdadzą aż o 13 proc. więcej na święta niż przed rokiem - wyliczyła firma doradcza Deloitte. Średni budżet wyniesie prawie 1160 zł. Aż 40 proc. wydatków pochłoną prezenty, 33 proc. artykuły spożywcze. Nie poskąpimy sobie także podróży, zabiorą one nam 19 proc. świątecznego budżetu - podaje Deloitte.

Gdzie będziemy kupować prezenty? Aż 32 proc. z nas wybierze się na tegoroczne zakupy do galerii handlowych - będzie to miejsce nr 1 na zakupowej mapie. Popularne będą także supermarkety i hipermarkety, specjalistyczne sieci sklepów np. z elektroniką i sklepy lokalne. Po jedzenie wybierzemy się natomiast przede wszystkim do dyskontu (63 proc.) i hipermarketu (55 proc.) - wyliczyło Deloitte.

Gorący sezon

37 proc. Polaków wybierze się na zakupy pomiędzy 1 a 15 grudnia. Od 16 do 25 grudnia można spodziewać się w sklepach niemal co drugiego Polaka (46 proc.), wtedy też przypadnie szczyt sezonu świątecznych zakupów - wynika z sondy zakupowej Silesia City Center.

W tym maratonie nie zabraknie prezentowych hitów. 49 proc. Polaków z na prezent wybierze książkę lub płytę, 23 proc. kosmetyki, podobnie słodycze. Popularna będzie także biżuteria (14 proc.) oraz ubrania (12 proc.).

mat. prasowy (j.)