Kraj związkowy Meklemburgia-Pomorze Przednie (MV) uchwalił najsurowsze w całym RFN przepisy wjazdowe dla osób z Polski. Osoby dojeżdżające do pracy za granicą będą musiały co 48 godzin przedstawiać negatywny test na koronawirusa.

REKLAMA

Centra szybkich testów mają zostać uruchomione na przejściach granicznych w Ahlbecku i Linken w tym tygodniu - pisze agencja dpa.

Działaniami rząd przygotowuje się do ewentualnego zaklasyfikowania Polski jako obszaru wysokiego ryzyka.

W graniczącym z Polską powiecie Pomorze Przednie-Gryfia obserwuje się spadek liczby zakażeń, ale z kolei w samej Polsce liczba infekcji rośnie - twierdzą lokalne władze.

Meklemburgia-Pomorze Przednie ma teraz najbardziej rygorystyczny obowiązek testowy ze wszystkich krajów związkowych. Przepisy MV są również surowsze niż federalne przepisy wjazdowe.

Chaos w Hanowerze, policja w sklepach meblowych

Po poluzowaniu w Niemczech zasad lockdownu od poniedziałku ponownie otwarto tam niektóre sklepy. Np. w Hanowerze sklepy meblowe Staude i Haase otworzyły się dla klientów, robiących zakupy metodą Click & Meet. Wkrótce jednak przyjechała policja i je zamknęła.

"Przyczyną były różnice w podawanych wartościach częstotliwości występowania zakażeń, od których zależy czy sklepy mogą działać" - informuje portal RND.

Region Hanoweru oscylował wokół siedmiodniowej wartości występowania koronawirusa wynoszącej 100 nowych infekcji na 100 000 mieszkańców, a próg 100 został uznany za nową wytyczną złagodzenia obostrzeń w handlu. Jeśli średnia zachorowań wynosi poniżej 100, wtedy sklepy mogą działać.

Problem z otwartymi, jak się okazało na krótko, sklepami meblowymi wynikał z faktu, że Instytut Roberta Kocha (RKI) podał dla regionu Hanower wartość zachorowalności nieco poniżej 100, ale kraj związkowy Dolna Saksonia podał wartość ponad 103 - co automatycznie czyni Hanower "gminą o wysokiej zachorowalności", gdzie handel detaliczny podlega surowym ograniczeniom.

W Niemczech księgarnie, kwiaciarnie i targi ogrodnicze mogą być ponownie otwarte od 8 marca. W pozostałych sklepach można skorzystać z umówionych zakupów Click & Meet, jeśli w danym kraju związkowym 7-dniowa zachorowalność na koronawirusa jest mniejsza niż 100 nowych zakażeń na 100 000 osób.

Według Instytutu Roberta Kocha (RKI) to kryterium jest obecnie spełniane przez wszystkie kraje związkowe z wyjątkiem Turyngii.

Metoda Click & Meet jest rozwinięciem pomysłu Click & Collect, która była już dostępna w wielu sklepach w ciągu ostatnich kilku tygodni. Do tej pory klienci mogli zamawiać towary online lub telefonicznie, a następnie odbierać je na miejscu. Robiący zakupy typu Click & Meet będą mieli możliwość rozejrzenie się po sklepie i przymierzenia np. ubrań lub butów.

Klienci muszą najpierw umówić się na wizytę w sklepie online lub telefonicznie. Sklepy są zobowiązane do rejestrowania danych kontaktowych klienta, aby służby zdrowia mogły podjąć działania w przypadku infekcji koronawirusa. Czas zakupów jest ograniczony. Na zakupy mogą przyjść tylko osoby z jednego gospodarstwa domowego. Klienci muszą nosić maseczkę medyczną. Ponadto należy przestrzegać zasad dotyczących odległości. Sklepy mogą obsługiwać jednego klienta na 40 metrach kwadratowych powierzchni handlowej.