W "superwtorek" w amerykańskich prawyborach zagłosuje 14 stanów, w tym dwa najludniejsze - Teksas i Kalifornia. Kandydaci walczyć będą o ponad jedną trzecią delegatów, którzy podczas konwencji demokratów w lipcu wskażą nominata partii w wyborach prezydenckich.

REKLAMA

"Jedna rzecz jest pewna. W super wtorek kampania wyborcza przechodzi z fazy detalicznej do fazy hurtowej" - pisze Associated Press. Gra toczy się w ten dzień o głosy 34 proc. delegatów z 14 stanów. Kandydaci muszą więc odejść od taktyki polegającej głównie na spotkaniach z wyborcami i wiecach; strategia przed superwtorkiem polega na plasowaniu jak największej liczby reklam w mediach w tych stanach, gdzie odbywa się głosowanie. W superwtorek trudno więc walczyć z konkurentami bez bardzo dużych pieniędzy.

Jak ocenia AP, jeśli kandydat ubiegający się o nominację partii w listopadowych wyborach odniesie sukces w superwtorek, ma spore szanse, że tę nominację zdobędzie. Jeśli wypadnie źle - będzie mu bardzo trudno nadrobić straty.

W tym roku w superwtorek głosować będą stany Alabama, Arkansas, Oklahoma, Tennessee, Teksas, Północna Karolina, Wirginia, Kalifornia, Minnesota, Maine, Massachusetts, Vermont, Utah i Kolorado.

Głosowanie 3 marca może przynieść niespodziankę, ponieważ ubiegający się o mandat demokratów były burmistrz Nowego Jorku, Michael Bloomberg, wybrał nietypową strategię i w dużej mierze zignorował wcześniejsze prawybory, by skoncentrować się na superwtorku. Ocenia się, że Bloomberg, jeden z najbogatszych ludzi w USA, zainwestował ponad 500 milionów dolarów w kampanie reklamowe przed wtorkowymi prawyborami.

W sondażach faworytem pozostaje najbardziej lewicowy polityk ubiegający się o nominację demokratów - senator Bernie Sanders. Według AP Bloomberg wydał jednak na reklamy w Kalifornii i Teksasie 10-krotnie więcej od Sandersa.

Politolodzy podkreślają, że tegoroczny wynik głosowania w superwtorek jest nieprzewidywalny, trudno też powiedzieć, czy wyłoni przyszłego kandydata Partii Demokratycznej, czy też zawęzi jedynie grono pretendentów do nominacji do trzech lub dwóch osób - oceniła w wywiadzie dla AP profesor Uniwersytetu Arizony i autorka książki o super wtorku Barbara Norrander.

Liczba stanów, które głosują w superwtorek - zazwyczaj w lutym lub marcu - zmienia się z roku na rok, ponieważ każdy stan podejmuje osobno decyzję o tym, kiedy zorganizuje prawybory. Największy superwtorek odbył się w 2008 roku, kiedy to na początku lutego głosowanie odbyło się na raz w 20 stanach.

Termin superwtorek został ukuty podczas wyborów w 1976 roku. Od tego czasu wiele stanów decyduje się na zorganizowanie prawyborów w ten dzień, by skłonić kandydatów do zwrócenia uwagi na siebie uwagi dzięki temu, że małe stany głosują w bloku razem z bardziej ludnymi i liczącymi się stanami.