"Pan minister wzbogacił swój język o kilka przymiotników, ale to nie zmienia sytuacji. Przecież nie pan minister Ziobro decyduje, co jest orzeczeniem sądowym, a co nie. Tego zrobić nie może. I dlatego dla mnie jest dość kuriozalne, jeżeli chce się wypowiadać w tym przedmiocie" - mówił w rozmowie z RMF FM prof. Adam Strzembosz.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Prof. Strzembosz w RMF FM: Minister Ziobro nie ma nic do powiedzenia na temat uchwały Sądu Najwyższego

Były I prezes Sądu Najwyższego przyznał, że "nie może powstrzymać się od ogromnego zdziwienia" rządową decyzją o skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego czwartkowej uchwały SN ws. sędziów wybranych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Przecież (w rządzie - red.) są prawnicy. Oni powinni komu należy powiedzieć, że TK nie jest super, ponad Sądem Najwyższym. Trybunał Konstytucyjny ma badać zgodność aktów prawnych z aktami wyższego rzędu, aż do konstytucji włącznie. To jest jego zadanie. Nie bada, czy orzeczenie, uchwała czy inny akt prawny przynależny sądowi, jest prawidłowy czy nie - stwierdził. Czy według niego uchwała SN powinna trafić do TK? "Absolutnie nie" - kategorycznie ocenił Strzembosz.

Na przykład jeżeli Trybunał chciałby się wypowiedzieć na temat koloru oczu osób, które kwalifikują się na sędziego - jeżeli ktoś tego nie przestrzega, to on powie, że jest naruszenie prawa - to jest coś zupełnie analogicznego. On nie ma nic do powiedzenia na temat uchwały Sądu Najwyższego, bo nie jest to akt prawny, który powołuje jakieś normy ogólne - tłumaczył dalej prawnik. Jak zaznaczył, nie może ws. uchwały Sądu Najwyższego być sporu kompetencyjnego. Ani SN nie chce zastępować Sejmu, ani jak dotąd Sejm nie zastępował sądownictwa w wydawaniu wyroków - to znaczy jaki tu może być konflikt - ocenił.

W rozmowie z Tomaszem Skorym Strzembosz odniósł się do piątkowych decyzji kilkudziesięciu sędziów wybranych przez nową KRS, którzy powstrzymali się od orzekania w sprawach przez nich prowadzonych. To budzi mój szacunek. To znaczy, że ci sędziowie postępują w sposób lojalny nie tylko wobec instytucji, w której pracują, ale do prawa, które dotyczy SN. To rzeczywiście wskazuje, że nie są to osoby byle jakie - stwierdził.

Jak dodał, "ma nadzieję, że władze się cofną, że zostanie wybrana KRS zgodna z konstytucją". Mam nadzieję, że zostaną uchwalone takie formy, które poddadzą w skrócony sposób weryfikacji sędziów - mówił.

SPRAWDŹ: Dziekan prawa UJ: To największy taki konflikt w sądownictwie od 30 lat