Prawie 360 tysięcy szóstoklasistów podejdzie 1 kwietnia do sprawdzianu podsumowującego naukę w szkole podstawowej. Ostatnie testy pokazują, że dzieci radzą sobie nie najlepiej z ortografią, interpunkcją i redagowaniem tekstu.

REKLAMA

Ostatni sprawdzian pokazał, że szóstoklasiści coraz chętniej rozwiązują zadania, w których należy zdobytą wiedzę wykorzystać w praktyce. Wzrósł odsetek tych, którzy bezbłędnie rozwiązali zadania z tego obszaru. Dzieci kończące podstawówkę wciąż mają jednak problem z łączeniem informacji zdobytych z różnych źródeł.

Tego sprawdzianu nie można nie zdać. Nie służy on do porównywania dziecka z dzieckiem. Daje za to informacje o umiejętnościach i wiedzy, jakimi dysponuje uczeń szóstej klasy - tłumaczy Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Te dane powinny być wykorzystywane przez rodziców i nauczycieli - dodaje.

Podkreśla, że nie ma obszaru umiejętności, w którym byłyby alarmujące braki. Z drugiej strony od wielu już lat na sprawdzianach szóstoklasisty dużo lepiej wypadają uczniowie z dużych miast, a słabej ci, którzy mieszkają na wsiach.

Na sprawdzianie umiejętności uczniów klas szóstych badane są w pięciu obszarach - czytanie, pisanie, rozumowanie, korzystanie z informacji i wykorzystywanie wiedzy w praktyce. Każdy uczeń ma do rozwiązania około 25 zadań, może uzyskać maksymalnie 40 punktów. Średni wynik z poprzednich lat waha się w granicach 65-70 procent.

W przyszłym roku w formule egzaminu pojawi się poważna zmiana, sprawdzian będzie obejmował dwie części. Pierwsza to zadania z języka polskiego i matematyki osadzone w kontekstach historycznym i przyrodniczym. Druga część to zadania z języka obcego nowożytnego.